1 marca
sobota
Antoniny, Radoslawa, Dawida
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jazda i chodnik

Ocena: 0
4125
Gdyby poprosić stu losowo wybranych użytkowników polszczyzny o utworzenie 2 osoby liczby pojedynczej słowa jeździć w trybie rozkazującym, to zapewne niemal wszyscy powiedzieliby, że brzmi ona: *jeździj  Jednak zgodna z normą jest tylko postać jeźdź. Podróż, o której pisałem przed tygodniem, nierozerwalnie wiąże się z jazdą. Czasownik jeździć oraz utworzone od niego wyrazy – podobnie jak opisywana ostatnio droga – tworzą stosunkowo liczną rodzinę słowotwórczą. Większość słów z tej grupy to jednostki bardzo dobrze znane i niesprawiające żadnych kłopotów normatywnych. Wyjątkiem jest jedna z form podstawowego czasownika. Gdyby poprosić stu losowo wybranych użytkowników polszczyzny o utworzenie 2 osoby liczby pojedynczej tego słowa w trybie rozkazującym, to zapewne niemal wszyscy powiedzieliby, że brzmi ona: *jeździj (np. Jasiu, nie *jeździj tym samochodzikiem po stole, bo rysujesz blat!). Formę tę jednak oznaczyłem gwiazdką, ponieważ zgodna z normą jest tylko postać jeźdź, to ona odpowiada ogólnemu wzorcowi odmiany tego czasownika.

Ciekawym słowem z omawianej grupy jest rzeczownik jazda. Współcześnie ma on dwa podstawowe znaczenia: ‘przemieszczanie się za pomocą różnych środków lokomocji’ oraz ‘konnica, kawaleria’; dawniej używano go także w znaczeniu ‘posunięcie w szachach’. W języku młodzieżowym za jego pomocą wyraża się ponadto zaskoczenie (zwłaszcza w wyrażeniu Ale jazda!) oraz określa się nim stan odurzenia pod wpływem alkoholu lub narkotyków (np. Po tych drinkach miałem niezłą jazdę). Niekiedy stosuje się go również jako wykrzyknik, w charakterze zachęty do rozpoczęcia jakiejś czynności, zwłaszcza związanej z ruchem (np.: Chcesz zdążyć na ten autobus? No to jazda!). Jednak ściśle rzecz biorąc, jest to odrębna jednostka języka, różniąca się tym, że nie podlega odmianie. Dwa znaczenia rzeczownika jazda występujące w polszczyźnie ogólnej stały się podstawą interesującej gry językowej, którą zastosował Tymoteusz Karpowicz. Pierwszy wers jego wiersza „Rozkład jazdy” brzmi: rozłożono jazdę na konie i ludzi. Jak widać, w tytule i w cytowanym fragmencie autor aktualizuje różne znaczenia zarówno słowa jazda, jak i wyrazu rozkład.

Podróżować możemy nie tylko jeżdżąc, lecz także chodząc. Osoba, która chodzi, nie staje się jednak automatycznie chodziarzem – to określenie zarezerwowane jest dla zawodników uprawiających dyscyplinę o nazwie chód sportowy, w której nie tak dawno tryumfy święcił Robert Korzeniowski. W rodzinie słowotwórczej czasownika chodzić warto zwrócić uwagę na jeszcze kilka wyrazów. Wieloznaczny rzeczownik chodnik może być używany w co najmniej pięciu znaczeniach: ‘utwardzone pobocze dla pieszych, trotuar’, ‘utwardzona ścieżka’, ‘korytarz w kopalni’, ‘podłużny dywanik’, ‘podłużny otwór wydrążony przez larwy owadów w roślinie’. Chodzony to nazwa pewnego tańca. Z kolei chodzik – słowo dziś stosowane jako określenie specjalnego sprzętu rehabilitacyjnego lub też przyrządu służącego do nauki chodzenia dla dzieci – jeszcze w słowniku Witolda Doroszewskiego był definiowany jako ‘człowiek bez określonego zajęcia, łazik’. Znaczenie łazika bardzo się więc zmieniło, ale ten rzeczownik pochodzi z zupełnie innej rodziny wyrazów.

dr Tomasz Korpysz
Idziemy nr 34 (415), 25 sierpnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 lutego

Piątek, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 10, 1-12
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do o. Dolindo - 20-28 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter