Czynności, które miałem wykonać, wykonałem absolutnie zgodnie z przepisami prawa – podkreślił wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera komentując uchylenie przez sąd 37 zarządzeń ws. zmian nazw ulic w stolicy.
– Gdyby te decyzje sądu się utrzymały, byłoby to zablokowanie dekomunizacji w Warszawie – ocenił wojewoda. Jak dodał podczas środowego briefingu, obecnie wyroki WSA są nieprawomocne, czyli jego "decyzje zostały podważone, ale nie wyeliminowane", a "w przestrzeni warszawskiej nic się nie zmienia".
W poniedziałek, wtorek i środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zarządzenia zastępcze wojewody dotyczące zmian nazw ulic w Warszawie w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Łącznie wojewoda wydał 50 takich zarządzeń dla stolicy – Miasto st. Warszawa zaskarżyło wszystkie do WSA. Spośród nich sąd uchylił 37, zaś do rozpatrywania kolejnych spraw ma powrócić w czerwcu.
Jak uzasadniały poszczególne składy sędziowskie WSA "podstawowym błędem i uchybieniem, którego dopuścił się wojewoda mazowiecki, jest brak wykazania w uzasadnieniu tych zarządzeń, dlaczego dotychczasowa nazwa ulicy zmienianej tymi zarządzeniami wypełnia dyspozycje ustawy dekomunizacyjnej". "Organ wydający zarządzenia nie dokonał stosownej wykładni aktu prawnego i nie dokonał analizy życiorysów dotychczasowych patronów ulic. Ograniczył się tylko do krótkich notek biograficznych" – uznał WSA.
Wojewoda Mazowiecki, Zdzisław Sipiera: WSA odniósł się do tego, że Wojewoda nieodpowiednio udokumentował uzasadnienia dla zmiany nazw ulic. Przypomnę, że zarządzenia zastępcze zostały wydane po opinii Instytutu Pamięci Narodowej. Moim zdaniem uzasadnienia są wystarczające.
— Mazowiecki UW (@MUW_RP) 30 maja 2018
Wojewoda, odnosząc się do tych argumentów WSA, przypomniał, że podejmując decyzje w sprawach ulic zapoznał się z opinią Instytutu Pamięci Narodowej. – Jak to rozumieć? Nie wiem. Będę czekał z wielkim zainteresowaniem na przeczytanie tego tekstu (uzasadnienia wyroku WSA), w jaki sposób urzędnik państwowy ma zastąpić Instytut Pamięci Narodowej – instytucję powołaną przez polski parlament do tego, żeby zajmowała się najważniejszymi sprawami dotyczącymi historii Polski, umocowanej poprzez działanie tej ustawy (dekomunizacyjnej), do wydawania tych opinii – powiedział Sipiera. – Nie jestem w stanie na dzień dzisiejszy tego zrozumieć bez przeczytania tekstu pisemnego uzasadnienia – dodał.
Wojewoda Mazowiecki, Zdzisław Sipiera: po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroków WSA złożę skargi kasacyjne od tych wyroków.
— Mazowiecki UW (@MUW_RP) 30 maja 2018
W jego przekonaniu uzasadnienia zarządzeń zastępczych były "absolutnie wystarczające". Dodał, że wyroki "wprowadziły go w zakłopotanie". Zapowiedział jednocześnie złożenie skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego od wszystkich zapadłych już wyroków WSA uchylających jego zarządzenia. – Jeśli NSA podtrzyma takie decyzje WSA, to tak naprawdę w Warszawie jest zatrzymana dekomunizacja (...) skutkiem byłoby zniweczenie całego celu ustawy – zaznaczył Sipiera.
– Miałem poczucie, że Miasto st. Warszawa i większość, która w tym mieście zarządza, nie miała tej woli, aby ten bardzo istotny akt prawny, czyli dekomunizację, przeprowadzić. W sposób ustawowy zrzuciła to na barki wojewody – mówił.
Wojewoda Mazowiecki Zdzisław Sipiera: jako Wojewoda wydałem zarządzenia zastępcze na podstawie ustawy tzw. Dekomunizacyjnej w przypadku samorządu https://t.co/m7HNs67Rmk. Warszawy. Ten samorząd nie zmienił nazw 50 ulic. Pragnę przypomnieć, że samorządy miały na to rok.
— Mazowiecki UW (@MUW_RP) 30 maja 2018
W związku z tym, iż wyroki WSA są nieprawomocne, Sipiera zaapelował do władz stolicy, aby "wykazały powściągliwość w tak ważnej sprawie". – Przypomnę, że jeżeli będą jakiekolwiek inne ruchy, mogą one pociągać za sobą konsekwencje finansowe, które już będą dla ludzi konkretne – zaznaczył. Wskazał, że ustawa dekomunizacyjna przewidywała bezpłatne dokonanie tych zmian, a "jakiekolwiek inne mogą być robione już na podstawie innych zasad prawnych i wtedy już mieszkańcy mogą ponieść konsekwencje finansowe".
Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw propagujących komunizm. Pod koniec sierpnia zeszłego roku Rada Warszawy – z inicjatywy PO – zdecydowała, że nowych patronów będzie miało sześć ulic. W listopadzie 2017 r. Sipiera, wydając zarządzenia zastępcze, zdecydował o zmianie nazw 47 kolejnych ulic, w tym al. Armii Ludowej na ul. Lecha Kaczyńskiego. W grudniu 2017 r. wydał jeszcze trzy kolejne takie zarządzenia dotyczące Warszawy.
Jak poinformował Mazowiecki Urząd Wojewódzki łącznie w listopadzie i grudniu zeszłego roku wojewoda wydał 103 zarządzenia zastępcze dotyczące zmian nazw ulic w Warszawie i całym województwie mazowieckim. Jak zaznaczono w informacji urzędu – "w analogicznym stanie prawnym" – WSA w Warszawie 16 maja podtrzymał zarządzenie zastępcze wojewody dotyczące zmiany nazwy ulicy z Leona Kruczkowskiego na Zbigniewa Herberta w gminie Garbatka-Letnisko. (PAP)