1 marca
sobota
Antoniny, Radoslawa, Dawida
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ukraina szuka bohaterów

Ocena: 0
2350

Z sali kinowej po obejrzeniu filmu „Wołyń” wychodzimy z cisnącym się na usta pytaniem: UPA mordowała Polaków, czemu więc jej przywódcy są dziś tak czczeni na Ukrainie?

Faktycznie: na wschód od Bugu w różnych ukraińskich miastach stoi już ponad 40 mniejszych i większych pomników Stepana Bandery. W okresie międzywojennym organizował on na terytorium Polski akcje terrorystyczne i sabotaże. Ukraińskiej Powstańczej Armii wprawdzie ani nie tworzył, ani nie był jej dowódcą – siedział w tym czasie w hitlerowskim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen – ale był patronem tej formacji, jako przywódca odłamu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (tzw. OUN-B), która stworzyła UPA. Imię Bandery nosi też ponad 70 ulic; kolejnych około 60 ulic nosi imię jednego dowódcy UPA, Romana Szuchewycza. Zresztą są też liczne ulice Bohaterów UPA.

Jak wykazują badania opinii publicznej, Ukraińcy w coraz większym stopniu zgadzają się, że Ukraińska Powstańcza Armia odgrywała w ich dziejach ważną i pozytywną rolę. Rok temu 41 proc. badanych uznawało OUN-UPA za uczestników wojny o niepodległość Ukrainy, a odsetek ten systematycznie wzrasta (w 2014 r. było to 27 proc.), gdy tylko 38 proc. było przeciwnego zdania (wcześniej 54 proc.). Wydawałoby się, że równolegle powinniśmy odnotować wyraźny spadek sympatii do Polski. Tak jednak nie jest: według najnowszych badań ponad połowa Ukraińców czuje sympatię przede wszystkim do naszego kraju – 53 proc., podczas gdy niechęć – zaledwie 7 proc. To może oznaczać, że ci, którym bliska jest tradycja określana potocznie jako „banderowska”, pozytywnie odnoszą się do kraju, którego Bandera był zdecydowanym wrogiem.

 

Jaka tradycja historyczna

Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Ukraina, chcąc szukać swoich bohaterów narodowych, jest w gorszej sytuacji niż Polska. Nasz kraj jednak bowiem w 1918 r. odzyskał niepodległość, a i wcześniej był przez wieki niepodległy, w przeszłości zaś nawet bardzo silny. Natomiast Ukraina po pierwszej wojnie światowej miała próbę utworzenia państwa, zakończoną całkowitą porażką. Po roku 1921 Ukraińcy żyjący na wschód od Zbrucza otrzymali bolszewicką namiastkę państwowości – Ukraińską SRR, a ci na zachód od tej rzeki znaleźli się na terytorium Rzeczypospolitej.

My mieliśmy zwycięskiego wodza – Józefa Piłsudskiego. Mieliśmy znaczących i zasłużonych dla odzyskania niepodległości polityków, choćby Romana Dmowskiego. Ówcześni ukraińscy politycy i wojskowi nie mogą się cieszyć taką popularnością. Ataman Semen Petlura przegrał wojnę, a wcześniej oddał Polsce Galicję Wschodnią. Określany mianem pierwszego prezydenta (pełnił taką funkcję w 1918 r.) Mychajło Hruszewski wrócił w 1923 r. na Ukrainę sowiecką, gdzie nie odegrał żadnej znaczącej roli.

Z kolei liderzy partii działających legalnie w II Rzeczypospolitej, jak Dmytro Łewycki i Wasyl Mudry z Ukraińskiego Zjednoczenia Narodowo-Demokratycznego (ten ostatni był nawet wicemarszałkiem sejmu) byli ugodowcami i ostatecznie też ponieśli porażkę. Nikt o nich zresztą nie pamięta, ani na Ukrainie, ani w Polsce. To wcale nie znaczy, że żaden z nich nie jest zasłużony i że w ogóle nie można znaleźć osób zasłużonych dla Ukrainy, które i w Polsce mogłyby liczyć na szacunek.

Dla współczesnych ukraińskich nacjonalistów – choć przez lata stanowili margines polityki w tym kraju – odniesieniem są ich historyczni poprzednicy, a więc Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów oraz UPA. Do nich nawiązywali, ich pamięć czcili. Tymczasem wiedza o obu tych formacjach była na Ukrainie nikła. Co więcej, za czasów radzieckich UPA była jednym z czołowych wrogów, bo przecież wojna z partyzantami spod tego znaku trwała co najmniej do połowy lat 50. W świadomości bardzo wielu Ukraińców UPA była więc czymś złym, jak najbardziej godnym potępienia.

Paradoksalnie, brak wiedzy o własnej historii bardzo tradycji UPA pomaga. Nastawieni niepodległościowo Ukraińcy odrzucali sowiecką wersję historii, co na dłuższą metę oznaczało odrzucenie potępienia formacji nacjonalistycznych z przeszłości. Pewno potrzebne są poważne i zakrojone na szeroką skalę badania, by móc stwierdzić, kiedy i jak OUN-UPA zostały głównym symbolem działań niepodległościowych w XX w., ale jedno jest pewne: dla znaczącej grupy Ukraińców takim symbolem się stały.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 1 marca

Sobota, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 9, 41-43. 45. 47-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter