Theresa May i prezydent USA Donald Trump podczas piątkowej wizyty premier Wielkiej Brytanii w Waszyngtonie rozmawiali o znaczeniu NATO i specjalnej relacji łączącej ich kraje. Poruszyli też kwestię sankcji wobec Rosji.
Prezydent Donald Trump i premier Theresa May w pełni zgodzili się, że „NATO jest bastionem bezpieczeństwa".
– Jesteśmy zjednoczeni w naszym niewzruszonym poparciu dla NATO – powiedziała szefowa brytyjskiego rządu podczas wspólnej konferencji prasowej w Białym Domu po zakończeniu rozmów.
Spoglądając pytająco na Trumpa, May dodała: – Prezydent zgadza się z tym w stu procentach. – Donald Trump przytaknął głową. Kilkanaście dni temu nazwał on NATO „przestarzałą” organizacją.
Premier May podkreśliła, że NATO musi kontynuować swoje zadania w nowych dziedzinach, właściwie inwestować w obronę i być przygotowane na walkę w cyberprzestrzeni.
Szefowa rządu Wielkiej Brytanii zdecydowanie opowiedziała się za utrzymaniem sankcji wobec Rosji do czasu wdrożenia postanowień porozumienia z Mińska.
Trump oznajmił, że jest za wcześnie na rozmowę o sankcjach wobec Moskwy. Przed wizytą May w Waszyngtonie otoczenie Trumpa dało do zrozumienia, że amerykańska administracja rozważa zniesienie sankcji. W sobotę Trump ma rozmawiać telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
May podkreśliła też, że jej pierwsze spotkanie z prezydentem dało jej okazję do umocnienia stosunków łączących Zjednoczone Królestwo z Ameryką. – Dzisiejsze rozmowy były, jak sądzę, znaczącą chwilą dla prezydenta i dla mnie – dodała.
Brytyjska premier oświadczyła, że tematem jej rozmowy z Trumpem były praktyczne kroki, jakie można poczynić, aby ułatwić wymianę handlową między USA a Wielką Brytanią.
Podziękowała Trumpowi za zaproszenie jej do Waszyngtonu wkrótce po jego inauguracji. May jest pierwszą przywódczynią obcego państwa, z którą spotkał się nowy prezydent.
Therese May poinformowała, że Trump przyjął zaproszenie królowej Elżbiety II do złożenia w tym roku wizyty państwowej w Wielkiej Brytanii.
W pierwszych ocenach amerykańscy komentatorzy podkreślają, że oprócz przekonania Trumpa do zdecydowanego poparcia NATO jaka filaru bezpieczeństwa i współpracy transatlantyckiej, efekty rozmów May w stolicy USA były głównie symboliczne.
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)