1 marca
sobota
Antoniny, Radoslawa, Dawida
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ameryka wybrała

Ocena: 0
1653

Politycy partii rządzącej bardzo pozytywnie zareagowali na wybór Donalda Trumpa. Czy rzeczywiście Polska może zyskać na tej prezydenturze?

Zwróciłbym uwagę na błąd, który jest popełniany w polskiej polityce: przesadnie emocjonujemy się wyborami w innych krajach. To jednak Amerykanie wybierali swojego prezydenta, a my czekamy na konsekwencje tego wyboru. My współpracujemy z amerykańskim prezydentem – i trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność.

Rząd PiS bez wątpienia byłby jednak dużo bardziej niezadowolony z wygranej Hillary Clinton. Pojawiłyby się problemy z jej liberalno-lewicową administracją. Opozycja, która bezprzykładnie atakuje polski rząd na arenie międzynarodowej, miałaby wtedy dużo większe pole działania.

Przy wszystkich ideologicznych sympatiach do wyznawanego przez Trumpa nurtu politycznego, jego kampania była niepokojąca, bo USA są bardzo ważnym partnerem, gwarantem bezpieczeństwa. Wyborcy Donalda Trumpa to osoby, które wykazują tendencje do izolacjonizmu. Dla tych osób obecność wojsk w ramach sojuszu NATO w Europie Środkowo-Wschodniej jest czymś egzotycznym. Niekoniecznie muszą rozumieć, że na tym polega potęga Stanów Zjednoczonych. USA są potężne, bo potrafią przyjąć wyzwanie, jakie stawia im Rosja. Nawet w odległym miejscu jak Europa Środkowo-Wschodnia. A, niestety, pewne wypowiedzi Trumpa o NATO były niepokojące.

Należy jednak pamiętać, że to, co mówił Trump w czasie kampanii, nie musi być tożsame z tym, co będzie robić już jako prezydent. Prezydent elekt nie ma doświadczenia w sprawach zagranicznych, ale jest ambitny, szybko się uczy. Myślę, że współpracownicy i doradcy będą uświadamiać Trumpa, jak ważna jest kwestia bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej. Poza tym Stany Zjednoczone to stabilna demokracja, w której choć prezydent ma dużą władzę, to jednak nie jest dyktatorem – a Kongres zwraca dużą uwagę na kwestie bezpieczeństwa.

 

Jaki teraz kurs przybierze Rosja wobec USA?

To będzie bardzo ciekawa kwestia do obserwacji. Burza braw, które dostał Trump od Rosji po wygranej, może nas niepokoić. Na pewno Rosjanie mogą być zadowoleni, że Hillary Clinton nie została wybrana. Clinton zapewne kontynuowałaby politykę wobec Rosji, jaką zaczął w ostatnich latach Barack Obama, a więc zdecydowany opór wobec działań Rosji na Ukrainie, na wschodniej flance NATO czy na Bliskim Wschodzie.

W przypadku Trumpa wciąż jest niepewność, jaki będzie jego stosunek do Rosji. Putin będzie to z kolei wykorzystywać. Mam nadzieję, że Trump jako niedoświadczony w polityce zagranicznej nie da się nabrać na syreni śpiew ze strony Rosji i nie uwierzy w jej nieprawdziwe deklaracje.

 

A jakie byłoby modelowe działanie Trumpa wobec Rosji?

Donald Trump musi zrozumieć, że zapewnienie bezpieczeństwa Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej świadczy o wielkości Stanów Zjednoczonych.

Na pewno ważne jest przedłużanie sankcji wobec Rosji. Nawet gdy Rosja je lekceważy, są one dotkliwe, przede wszystkim dla elit rosyjskich, które kradną miliardy u siebie, by wydawać na Zachodzie. Jeśli USA na te sankcje przymknie oko, to Unia Europejska okaże w tym momencie słabość.

Bardzo ważne jest to, by Trump nie zaakceptował aneksji Krymu, agresji na Ukrainie, by nie okazał słabości wobec Rosji, bo to tylko może zachęcić Putina do agresywnej polityki.

 

Kilka tygodni temu Putin kazał wrócić wszystkim urzędnikom i ich rodzinom do Rosji. Czemu takie działanie miało służyć?

Jest to klasyczny przykład wojny propagandowej, prowadzonej zarówno na froncie wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Rosja straszy wojną, kataklizmem, wojną atomową – chce wywołać wrażenie, że III wojna jest możliwa. Mer Petersburga mówił ostatnio, że w warunkach wojennych przysługuje 300 gramów chleba dziennie. Takie działanie ma nie tylko straszyć Zachód, świat, ale także samych mieszkańców Rosji.

Kampania dezinformacji wobec społeczeństwa, straszenie wojną powoduje, że Rosjanie żyją w matriksie, w fałszywej świadomości, że wkrótce Rosję może zaatakować niedobry Zachód. Taki jest cel Putina, i w Rosji go osiąga.

 


Jarosław Guzy (1955), ekspert polityki międzynarodowej. Studiował socjologię i historię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 1988-91 przebywał w USA, studiował na Uniwersytecie Yale, odbył staż w Kongresie. W 1992 r. doradca ministra obrony narodowej. W 2007 r. odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

W "Idziemy" pisała artykuły o tematyce historycznej i społecznej. Obecnie rzecznik prasowy Polskiego Radia S.A.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 1 marca

Sobota, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 9, 41-43. 45. 47-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter