On nie odrzucał nikogo, dla Niego nie istniały żadne bariery społeczne, polityczne, kulturowe czy religijne. To On stał się ich Dobrym Pasterzem.
komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: dr Joanna Jaromin
Pierwsze czytanie: 1 Krl 3, 4-13
W dzisiejszym pierwszym czytaniu przytoczona jest rozmowa Salomona z Bogiem, ma ona miejsce podczas snu króla. Salomon ma poprosić Boga o jakiś dar dla siebie. Nie prosi o bogactwa, o długie życie, czy też pokonanie wrogów, ale prosi o mądrość w sądzeniu ludu Bożego. Uważa, że sam jest młody, nie ma doświadczenia, lud jest liczny, a on chce być dla niego władcą sprawiedliwym i wydawać sprawiedliwe wyroki. Ta prośba spodobała się Bogu i postanowił uczynić go najmądrzejszym królem na ziemi, a ponadto obdarzyć go bogactwem, sławą i długim życiem. Młody król nie prosił o nic dla siebie, nie okazał się egoistą, choć mógł wykorzystać sytuację, lecz poprosił o dar, którym miał służyć innym. Taki wybór został przez Boga nagrodzony. Powinniśmy pamiętać, iż wszystkie talenty, jakie posiadamy, powinniśmy wykorzystywać przede wszystkim dla pożytku bliźnich i na chwałę Bożą, gdyż nie otrzymaliśmy ich po to, by ukrywać je przed światem – w takiej sytuacji ich posiadanie nie miałoby najmniejszego sensu.
Psalm responsoryjny: Ps 119(118), 9-10.11-12.13-14
Dzisiejszy psalm responsoryjny nawiązuje do wyboru Salomona. Tak jak król wybrał mądrość zamiast bogactw i długiego życia, tak też młodzieniec z psalmu pragnie podążać drogą Bożych przykazań, żyć bez grzechu, poszukiwać nieustannie Boga, zachowywać w sercu wszystkie nakazy Prawa i cieszyć się z napomnień Pana bardziej niż z wszelkich bogactw. Także i my powinniśmy przedkładać dobra duchowe nad materialne, choć we współczesnym świecie nie jest to zadanie łatwe.
Ewangelia: Mk 6, 30-34
Dzisiejsza Ewangelia mówi nam o powrocie apostołów z misji, na którą zostali wysłani przez Jezusa (zob. 6, 7-13). Dzielą się swoimi przeżyciami z tej działalności. Jezus, który doskonale zna trud pracy apostolskiej, chciał, aby odpoczęli w jakimś ustronnym miejscu, ponieważ wokół Niego wciąż były rzesze ludzi. Odpłynęli więc w inne miejsce. Jednak ludzie, którzy widzieli, jak Jezus i apostołowie odpływają, wyprzedzili ich i pierwsi dotarli tam, dokąd Jezus zdążał. On, widząc to, wzruszył się i zlitował nad tymi, którzy tak bardzo chcieli Go słuchać, i zaczął nauczać. Znamienne jest tu porównanie tłumu do owiec niemających pasterza. Duchowi przywódcy Izraela nie potrafili być dobrymi pasterzami dla narodu wybranego, dlatego ludzie bardzo szybko przylgnęli do Jezusa, który słowem i czynem głosił miłość. On nie odrzucał nikogo, dla Niego nie istniały żadne bariery społeczne, polityczne, kulturowe czy religijne. To On stał się ich Dobrym Pasterzem. Nie zostawił ich w żadnym momencie, kiedy Go potrzebowali, kiedy Go szukali, również teraz, gdy byli tak bardzo spragnieni Jego słów. Jest to także doskonała lekcja dla apostołów i dla nas, że nie można pozostawać biernym na potrzeby innych ludzi.