Czy kiedykolwiek przyszło nam do głowy, że spotkanie z Bogiem może być dla nas odpoczynkiem? O tym mówi dziś Jezus. Czy modlitwa czy Eucharystia, która czasem przychodzi z wielkim trudem może być naszym odpoczynkiem? Tak, jeśli odkryjemy jej prawdziwą wartość.
komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: ks. Grzegorz Walkiewicz
Pierwsze czytanie: Iz 26, 7-9. 12. 16-19
Ten fragment można odczytywać jak prorockie świadectwo o zmartwychwstaniu. Prorok zapowiada, że umarli zostaną wskrzeszeni do życia, ożyją także ich ciała (trupy). Rosa światłości jest znakiem podwójnego ożywienia, zarówno przez wodę jak i przez słońce – dwa najważniejsze składniki potrzebne do życia i wzrostu roślin. Bóg jest naszą rosą i naszym Słońcem (Sol Invictus). Dla tego, który szuka Boga nie ma śmierci: jest Zmartwychwstanie.
Psalm responsoryjny: Ps 102 (101), 13-14b. 15-16. 17-19. 20-21
Nasz Bóg nie jest Bogiem niedostępnym, żyjącym w swoim świecie, pozbawionym empatii. Bóg spogląda na ziemię. To znaczy, że Bóg się uniża. Zniża się do człowieka. Najpełniej Bóg spojrzał na ziemię w Jezusie Chrystusie – to spojrzenie ma charakter pełny i doskonały. Skoro mamy tak czułego Boga, nie pozostaje nam nic innego jak kochać Go całym sercem.
Ewangelia: Mt 11, 28-30
Można by żartobliwie powiedzieć, że to Ewangelia, czyli Dobra Nowina o wakacjach. Każdy z nas potrzebuje odpoczynku. Czy kiedykolwiek przyszło nam do głowy, że spotkanie z Bogiem może być dla nas odpoczynkiem? O tym mówi dziś Jezus. Czy modlitwa czy Eucharystia, która czasem przychodzi z wielkim trudem może być naszym odpoczynkiem? Tak, jeśli odkryjemy jej prawdziwą wartość.