Wśród Izraelitów panowało przekonanie, że Bóg może działać tylko w narodzie żydowskim.
Jezus w scenie spotkania z Kananejką pokazał jej i swoim uczniom, jak nieprawdziwe było to założenie. Dla Boga wszyscy jesteśmy Jego ukochanymi dziećmi. Tę prawdę akcentuje w komentarzu na niedzielę 20 sierpnia ks. Piotr Szyrszeń z Centrum Formacji Duchowej w Krakowie.
1. I szczenięta jedzą z okruszyn
Nie zapominajmy o mentalności tłumu podążającego za Jezusem i słownikowych niuansach języka greckiego, w jakim została napisana Ewangelia według św. Mateusza. Jezus użył znanej metafory nie psa, lecz „szczeniątka”, „pieska salonowego”. Dla Greka to zdrobnienie było nacechowane czułością. Bóg nikogo nie traktuje pogardliwie.
Jakie słowa w Ewangelii są dla mnie najtrudniejsze?
2. Ulituj się nade mną
Nawet jeśli Bóg zechciał okazać miłosierdzie najpierw Izraelowi, a potem innym narodom, Kananejka godzi się na taką kolejność. Jest przekonana, że okruszyny ze stołu Pana Boga to większa obfitość, niż potrafimy sobie nawet wyobrazić. Stajemy wobec Dobrej Nowiny o hojności i nieogarnionym miłosierdziu Boga, u którego ani chleba, ani okruszyn nigdy nie zabraknie dla nikogo!
Kogo z moich bliskich pragnę powierzyć Bogu najbardziej?
3. Wielka jest twoja wiara
Jezus tylko pozornie ukazał obojętność wobec losu matki i jej dziecka. W rzeczywistości chciał pokazać jej żywą, upartą, prawdziwą wiarę. Kobieta nie przestaje wołać za Nim, nawet wtedy, gdy inni ją zniechęcają. W ostatecznej odpowiedzi Jezus uzdrawia jej córkę, objawiając prawdziwe oblicze hojnego i miłosiernego Boga, Ojca wszystkich.
Hojność Boga chce objawić się także wobec nas!