Warszawskie Feliksy 2013

Nagrody XV edycji Feliksów Warszawskich wręczono uroczyście w warszawskim hotelu Polonia. Tę teatralną nagrodę ustanowił i ufundował Feliks Łaski, wielki miłośnik polskiego teatru, przedsiębiorca, po wojnie osiadły w Londynie.
Po jego śmierci nagrody funduje warszawski Ratusz przy wsparciu Grupy Allianz Polska. Do Feliksów kandydować mogą tylko teatry warszawskie.

Jury, złożone z przedstawicieli stołecznych teatrów i ZASP, ocenia przedstawienia na przestrzeni całego roku, nominuje kandydatów w kategoriach reżyserii i kreacji aktorskich i w końcu wskazuje zwycięzców. W życiu teatralnym panuje obecnie rozmaitość stylów reżyserskich, od skrajnie awangardowych i publicystycznych (często bluźnierczych), po bardziej tradycyjne i klasyczne. Wiele przedstawień budzi spory i kontrowersje. Problemy te muszą więc rzutować także na nagrody Feliksów.

W tym roku jury pod przewodnictwem prof. Barbary Osterloff z Akademii Teatralnej główną nagrodę za reżyserię przyznało Grzegorzowi Wiśniewskiemu za spektakl „Królowa Margot” w Teatrze Narodowym według Aleksandra Dumasa. Za pierwszoplanowe kreacje kobiece i męskie w tym przedstawieni nagrody otrzymali: Wiktoria Gorodeckaja za rolę Małgorzaty i Marcin Hycnar za rolę Karola IX. Beata Fudalej nagrodzona została w kategorii drugoplanowej roli kobiecej za kreację Maryny w spektaklu „Pożegnania” według Stanisława Dygata w reżyserii Agnieszki Glińskiej w Teatrze Narodowym, zaś za drugoplanową rolę męską nagrodzono Bartłomieja Bobrowskiego za kreację Ariela w „Burzy” Szekspira Studia Teatralnego Koło/Teatr Ochota. Dawid Ogrodnik, rozsławiony rolą w filmie „Chce się żyć”, zwyciężył w kategorii najlepszy młody aktor za rolę w spektaklu „Nietoperz” w TR Warszawa.

Feliksem specjalnym został uhonorowany Maciej Englert, reżyser i aktor, wieloletni dyrektor Teatru Współczesnego. Trudno wymienić wszystkie pominięte w nagrodach spektakle warszawskie z ubiegłego roku. Wymienię tylko piękne autorskie przedstawienie „Quo Vadis” Janusza Wiśniewskiego w Teatrze Polskim z wybitnymi kreacjami Haliny Łabonarskiej i Wiesława Komasy.

Mirosław Winiarczyk fot. Krzysztof Bieliński Idziemy nr 46 (427), 17 listopada 2013 r.