W drogę wyprawił ich bp Marek Solarczyk, który odprawił poranną Mszę Świętą przy ulicy Ostródzkiej. Zwrócił uwagę, że każdy człowiek na różne sposoby pielgrzymuje, zmierza do Ziemi Obiecanej, do świętości. – Cała tajemnica tej drogi to być podatnym na Boże prowadzenie. Niech więc Was Bóg prowadzi – mówił. A odnosząc się do doświadczeń własnych wypraw rowerowych, wiedząc, jaki trud czeka wyruszającą ekipę, bp Marek motywował: „Każdy z nas będzie musiał sam pokonać tę drogę. Będzie musiał znaleźć swoje przełożenie („przerzutkę rowerową” – przyp. RM) i motywację do tego, żeby nacisnąć jeszcze raz na pedał i raz próbować wspiąć się pod górę, a innym razem po prostu jechać dalej. Potrzeba determinacji i ufności wiary. Bóg Was będzie wspierał i umacniał”. Po Mszy Świętej pątnicy ruszyli w asyście grupki kibicujących im miejscowych rowerzystów na pierwszy – jak wszyscy mówili: najtrudniejszy – odcinek trasy z Białołęki do katedry praskiej. Tam pomodlili się chwilę i ruszyli na szlak.
Po uroczystościach św. Gabriela pojadą jeszcze do Rzymu, aby nawiedzić grób św. Piotra. Nocować będą w domach oazowych, klasztorach, szkołach i kempingach. Przejadą Czechy, Austrię i Włochy, zwiedzając po drodze miejsca kultu, m.in. „austriacką Częstochowę” – sanktuarium w Mariazell. Już samochodami wrócą 29 sierpnia do Polski.
Codziennymi relacjami z drogi uczestnicy wyprawy dzielą się na stronie www.radosniezakreceni.blogspot.com. Tam też więcej informacji o uczestnikach, trasie i przesłaniu, z którym pielgrzymują.
![]() | Radek Molenda |