Patriarcha Wenecji z zadowoleniem przyjął obowiązujący od 1 sierpnia zakaz wpływania wielkich statków wycieczkowych do laguny portowego miasta. Przypominając, że każdego roku przybywa tu 28 mln turystów. Wskazał, iż Wenecja bardzo potrzebuje przełożenia na praktykę codziennego życia ekologii integralnej, o której Papież Franciszek pisze w encyklice Laudato sì.
W rozmowie z Radiem Watykańskim abp Francesco Morgalia zauważył, że wprowadzany zakaz pływania statków, które zdecydowanie przewyższają wysokość budynków zabytkowego miasta jest bardzo potrzebny. Jednak, jak dodał, musi iść za tym ochrona miejsc pracy i stworzenie warunków do życia dla mieszkańców, tak by Wenecja nie stała się wkrótce jedynie muzeum. Abp Morgalia podkreślił, że jest to z pewnością dobry początek dla obrony i ochrony Wenecji, ale nieco zaniepokojenia budzi kwestia zatrudnienia, ponieważ wiele miejsc pracy zostanie zlikwidowanych. Trzeba zmienić warunki dokowania, z czym wiążę się sytuacja materialna mieszkańców Wenecji, którzy już są albo niedługo będą borykać się z problemami finansowymi.
Musimy wziąć pod uwagę fakt, że trudności związane z pracą zostały spotęgowane przez dwa trudne lata pandemii, którą dzielimy z resztą świata, ale także cierpienie, całkowicie weneckie z wodą o naprawdę niespotykanej wysokości. Niestety w ciągu ostatnich dwóch lat byliśmy świadkami jej destrukcyjnej inwazji na miasto.
– wyjaśnił hierarcha.
Abp przypomniał, że Wenecja jest emblematycznym miastem, gdy chodzi o zastosowanie wskazówek Papieża Franciszka z Laudato sì. Zauważył, że miasto woła o ekologię integralną zarówno w relacjach międzyludzkich, ochronie środowiska oraz miejsc pracy. Stwierdził, że tekst encykliki papieskiej powinien zainspirować nową wizję działania i przyszłości Wenecji.
