22 grudnia
niedziela
Zenona, Honoraty, Franciszki
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nie spoczywają na laurach

Ocena: 4.4
4408

W parafii Matki Bożej Miłosierdzia na warszawskich Stegnach już pracuje się nad tym, jak zachować wspólnotę dla kolejnych pokoleń.

Aktywnością grup formacyjnych parafia prowadzona przez księży marianów mogłaby obdzielić kilka innych. – Bywa, że nie wiem, skąd wziąć opiekuna dla kolejnej grupy. Pracuje u na czterech wikariuszy, wspomagają nas kapłani z mieszczącej się tutaj prowincji mariańskiej, i to wciąż za mało – mówi proboszcz ks. Marek Otolski MIC (na zdjęciu). Myślą wciąż wybiega w przód.

– Jestem tu proboszczem od dwóch lat. Nie można patrzeć tylko: „co z parafią za mojej kadencji”, ale: „co będzie za 5-10 lat”. We wspólnotach brakuje następców, kolejnego pokolenia, które by kontynuowało grupę. Wspólnota żyje, kiedy się rozwija, szuka nowych członków. Trzeba, by każdy myślał co roku: szukam kogoś do wspólnoty, zapraszam. Zwłaszcza w starszych wspólnotach pytam: „Co z narybkiem? Sam nie przyjdzie”. Próbuję przez liderów trafiać do nowych osób: „Jeśli wspólnota ma dobrze funkcjonować, wy musicie być apostołami” – mówi ks. Otolski.

Parafia powstała na przełomie lat 70. i 80. zeszłego wieku, wśród blokowiska. W sierpniu 1981 r. rozpoczęły się prace przy budowie kościoła, a 7 marca 1982 r. została erygowana parafia pod wezwaniem NMP Matki Miłosierdzia przy ul. Świętego Bonifacego 9.

– Wezwanie parafii wiąże się z osobą bł. Jerzego Matulewicza, odnowiciela i generała zakonu marianów, a jednocześnie biskupa Wilna, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia – wyjaśnia proboszcz. – Stąd po Mszach Świętych wieczornych o godz. 18 odbywa się nabożeństwo do Matki Bożej Miłosierdzia, szerzony jest też kult Matki Bożej Niepokalanej. Żywy jest też kult założyciela zgromadzenia św. Stanisława Papczyńskiego, którego obraz znajduje się w prawej nawie, oraz właśnie bł. Jerzego Matulewicza, któremu poświęcona jest odrębna kaplica.

W warszawskiej aglomeracji przemiany w parafiach zachodzą dość dynamicznie. – Kiedy pracowałem tu jako wikariusz, była to młoda parafia, z dużą liczbą małżeństw z dziećmi. Teraz dominują osoby starsze, często samotne. Wiele mieszkań jest pustych. Przewidujemy, że zmiany będą szły w kierunku zasiedlania tych lokali przez młode małżeństwa, ale nie docelowo, lecz na okres około pięciu lat. Na osiedlach pomiędzy starymi blokami powstaje nowa zabudowa. Myślimy, co zrobić, jak ukierunkowywać duszpasterstwo na najbliższe lata – snuje plany ks. Otolski – a największy problem to zmiana mentalności, bo ludzie przychodzą i mówią: „Dawniej to było tak…”. Tymczasem jesteśmy Kościołem w drodze i trzeba wciąż szukać nowych pomysłów na duszpasterstwo. Chcemy zachować obecne i myślimy o włączaniu nowych form.

Przy parafii powstała Fundacja Vocati, założona przez ludzi świeckich: młode małżeństwa, psychologów, pedagogów. Jej działalność przenosi się na forum dzielnicy i miasta. W parafii dbają o ofertę dla młodych małżeństw, rodziców najmłodszych dzieci. Są konsultacje wychowawcze z pedagogiem, mediacje rodzinne, pomoc w poradni rodzinnej i poradni NPR.

– Kierujemy się ku duszpasterstwu dzieci i młodzieży – mówi ks. Otolski. – Powstało duszpasterstwo akademickie, przychodzi około 40 studentów. W niedziele o godz. 11.30 w dolnym kościele jest Msza dla przedszkolaków, w której uczestniczy ok. 30-40 maluchów.

– Wprowadzam elementy, które pozwalają uaktywnić się najmłodszym. Na „parkingu” w dolnym kościele zostawiają swoje pojazdy, rowerki i hulajnogi. Nie przynoszą już zabawek. Razem wyrażamy żal za grzechy, rodzice czytają Słowo Boże, a dzieci niosą dary. Kazanie jest podzielone na część dla przedszkolaków i drugą dla rodziców. W tym czasie w górnym kościele odprawiana jest Msza dla starszych dzieci. Widzę, jak rodzice dzielą się: mama zostaje z młodszym dzieckiem, tata idzie na górę ze starszym lub odwrotnie – opowiada ks. Otolski.

W parafii działają wspólnoty tradycyjne i te o nowym charakterze. Jest kilka chórów i zespół rockowy młodzieży pracującej. W ostatnim czasie powstała wspólnota neokatechumenalna. Najliczniejszy jest jednak Żywy Różaniec: 16 róż, z których trzy męskie powstały po ostatnich rekolekcjach adwentowych. Jest wspólnota dla rodziców mających trudności z poczęciem dziecka, Matki w Modlitwie, Legion Maryi, Oaza Dzieci Bożych.

– W grudniu rozpoczniemy obchody 350-lecia zgromadzenia – zapowiada ks. Otolski. – My duszpasterze chcielibyśmy zbierać owoce swojej pracy, ale być może nam pozostanie zasiew, a żniwa będą dla innych. W Kościele musi być przede wszystkim ciągłość wspólnoty i troska o następne pokolenia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka tygodnika „Idziemy”, absolwentka ziołolecznictwa na SGGW i dziennikarstwa na UW, korespondentka Vatican News


irena.swierdzewska@idziemy.com.pl

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 22 grudnia

IV Niedziela Adwentu
Oto ja służebnica Pańska,
niech mi się stanie według słowa twego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 1, 39-45
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - Bóg rozbija namiot
Nowenna do Dzieciątka Jezus 16-24 XII
Nowenna do Świętej Rodziny 20-28 XII 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter