Niedziela 19 czerwca była kulminacyjnym punktem papieskiej pielgrzymki. Jan Paweł II przewodniczył Mszy Świętej jubileuszowej z okazji 600-lecia obecności obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze. Padają pamiętne słowa: „Naród jest prawdziwie wolny, gdy może kształtować się jako wspólnota określona przez jedność kultury, języka, historii. Państwo jest istotnie suwerenne, jeśli rządzi społeczeństwem i zarazem służy dobru wspólnemu społeczeństwa i jeśli pozwala Narodowi realizować właściwą mu podmiotowość, właściwą mu tożsamość”. Podczas spotkania z Episkopatem Ojciec Święty mówił: „Prawda jest pierwszym i podstawowym warunkiem odnowy społecznej. Bez niej nie może być mowy o dialogu społecznym, który Episkopat tak słusznie postuluje, a którego społeczeństwo z pewnością oczekuje”.
Jako wotum za ocalenie podczas zamachu z 13 maja 1981 roku papież pozostawił na Jasnej Górze przestrzelony pas swojej sutanny.
Następnego dnia, w poniedziałek 20 czerwca, Jan Paweł II przybył do Poznania, gdzie w Parku Kultury w obecności ponad miliona wiernych dokonał beatyfikacji matki Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Kolejnym etapem papieskiej pielgrzymki były Katowice. Na lotnisku w Muchowcu przed obrazem Matki Bożej Piekarskiej papież odprawił dla blisko 2 mln wiernych nabożeństwo maryjne. Ludziom pracy Śląska mówił, że człowiek jest „podmiotem, który w całym procesie produkcji ma pierwszeństwo przed kapitałem”. Upominał się o prawo robotników do zrzeszania się w związki zawodowe oraz o prawo do odpoczynku w niedzielę.
We wtorek 21 czerwca papież przebywał we Wrocławiu. Na hipodromie odprawił Mszę Świętą o św. Jadwidze Śląskiej, koronował figurę Matki Bożej Śnieżnej, a w katedrze św. Jana spotkał się z duchowieństwem. Z Wrocławia papież przybył na Górę św. Anny, symbol walki o utrzymanie polskości, a także wiary katolickiej Śląska. Tam przewodniczył nieszporom maryjnym oraz nawiedził miejscowe sanktuarium. Koronował też obraz Matki Bożej czczony w katedrze opolskiej.
Ostatnie dwa dni pielgrzymki – od późnego wieczora 21 czerwca – to spotkanie z ukochanym Krakowem. Najważniejsza była beatyfikacja o. Rafała Kalinowskiego i brata Alberta Chmielowskiego oraz konsekracja kościoła św. Maksymiliana w Mistrzejowicach, na którego budowę władze przez wiele lat nie wydawały zgody. Przed zakończeniem pielgrzymki odbyło się na Wawelu drugie spotkanie z gen. Jaruzelskim. Papież żegnał Polskę słowami: „Pragnę bardzo, by stopniowo pokonane zostały piętrzące się trudności, by Polacy mogli budować owocnie swoje dziś i jutro”.
RZĄDOWE NIEPOKOJE
Jeszcze na Górze św. Anny rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej o. Romeo Panciroli wydał komunikat, w którym stwierdzał: „W niektórych międzynarodowych ośrodkach informacyjnych obserwuje się próbę interpretowania podróży i słów papieża na podstawie zawartości i intencji o charakterze politycznym; nic nie jest bardziej sprzeczne z intencjami samego Ojca Świętego, który wielokrotnie jasno podkreślał wyłącznie religijny i moralny charakter swojej drugiej pielgrzymki do Polski”.Można przypuszczać, że tylko z uprzejmości wobec władz PRL o. Panciroli nie wspomniał, że każdego dnia (tak podczas tej, jak i poprzedniej pielgrzymki) dawały one wyraz swemu niezadowoleniu wobec niektórych wypowiedzi papieża. Z pewnością docierały one do niego, ale Ojciec Święty je wyraźnie ignorował. Jak to wyglądało w praktyce, już podczas pierwszej papieskiej pielgrzymki, gdy atmosfera w Polsce była o wiele mniej napięta, zanotował kard. Agostino Casaroli w książce „Pamiętniki. Męczeństwo cierpliwości”: „Każdego wieczora pan Kania przekazywał mi uwagi albo niepokoje rządowe w związku z tym, co wielki gość uczynił albo powiedział w ciągu dnia, albo mógł uczynić lub powiedzieć dnia następnego”.
![]() | Wojciech Świątkiewicz |