Ks. prof. Dariusz Oko został skazany w Niemczech wyrokiem nakazowym (bez udziału oskarżonego) na grzywnę w wysokości 4 800 euro lub 120 dni aresztu za „podżeganie do nienawiści” w ramach opublikowanego artykułu w naukowym czasopiśmie „Thelogisches”. Drugim skazanym jest dziewięćdziesięcioletni niemiecki teolog ks. prof. Johannes Stöhr, redaktor naczelny „Thelogisches”. Jak informuje Instytut Ordo Iuris, opatrzony szczegółową bibliografią naukowy artykuł opisuje zjawisko wewnątrzkościelnej, zorganizowanej grupy przestępczej - „lawendowej mafii", działającej na szkodę nieletnich oraz wykorzystującej zależnych od niej kleryków. Grupa połączona była homoseksualnymi praktykami i wzajemnym wsparciem swoich członków.
Tekst dotyczy także analizy mechanizmów, które wyniosły do najwyższych urzędów pozbawionego już godności kościelnych kard. Theodora McCarricka, którego pedofilskie czyny oraz seksualne wykorzystywanie kleryków potwierdził niedawny watykański raport
– informuje Ordo Iuris.
Chociaż tekst był opatrzony szczegółową bibliografią, przywoływał jednoznaczne wypowiedzi papieża Franciszka oraz Benedykta XVI, a do tego został opublikowany w piśmie naukowym, to jego treść nie spodobała się niemieckiemu kapłanowi Wolfgangowi Rothe, który zażądał reakcji niemieckich organów ścigania.
Ks. Rothe nie jest zresztą postacią anonimową, od lat publicznie błogosławi pary jednopłciowe i aktywnie promuje ruch polityczny LGBT. Bez trudu można odnaleźć prasowe wzmianki o tym, że został odwołany ze stanowiska wicerektora austriackiego seminarium, po tym jak do mediów trafiło zdjęcie, na którym całował się z jednym z kleryków, a na komputerach w seminarium znaleziono 40 tysięcy zdjęć pornograficznych, przedstawiających między innymi wykorzystywanie seksualne dzieci.
Po donosie ks. Rothe, sąd w Kolonii błyskawicznie wydał wyrok nakazowy, zgodnie z którym ks. prof. Dariusz Oko ma zapłacić 4 800 Euro grzywny lub odbyć 120 dni aresztu. Podobna kara ma spotkać sędziwego ks. prof. Johannesa Stöhra. Obaj skazani nie przyjęli wyroku i złożyli odwołanie.
Instytut Ordo Iuris zapewnił oskarżonym wsparcie swojego zespołu prawnego współpracującego z niemieckimi obrońcami, a także uruchomił petycję do sądu w Kolonii oraz do kanclerz Niemiec Angeli Merkel o ochronę wolności akademickiej, wolności słowa i wolności sumienia.
Przeczytaj także: