- Egoista nie nadaje się do małżeństwa – mówił ks. Dominik Chmielewski w homilii podczas Eucharystii wieńczącej XVII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny. Kaznodzieja przekonywał, że prawdziwej miłości, bez której nie możliwe jest trwałe małżeństwo – można się uczyć tylko od Chrystusa, pozwalając Mu, by to On sam kochał drugiego człowieka w naszym sercu. Msza św. w kościele św. Krzyża w Warszawie zgromadziła kilka tysięcy wiernych, w tym wielu uczestników Marszu.
Msza św. w kościele św. Krzyża w Warszawie zakończyła w niedzielę XVII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem „I ślubuję Ci”. Homilię wygłosił ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, duchowy opiekun wspólnoty Wojownicy Maryi. Jak podkreślił, cała Biblia mówi o małżeństwie – zaczyna się małżeństwem Adama i Ewy, kończy się małżeństwem Chrystusa z Kościołem. - Każdy z nas przygotowuje się do zaślubin z Bogiem po śmierci. Celem naszego życia jest uwierzyć w miłość, jaką Bóg ma do nas – powiedział.
Zwrócił uwagę, że miłość jest odwrotnością egoizmu, który rozbudzany jest w naszych sercach przez pożądliwości świata i pychę. Podkreślił, że wielcy egoiści nie są zdolni do małżeństwa, nawet jeśli może w nich być pragnienie związku i założenia rodziny. Dlatego – jak zaznaczył – tak wiele małżeństw zawieranych obecnie jest nieważnych. Wyjaśnił, że egoizm powoduje, iż w człowieku rozrasta się rana, która domaga się, by ją ktoś wypełnił uleczył. Jeśli oczekujemy, że tym kimś będzie współmałżonek, który przecież ma w sobie tez taką ranę – doprowadzić to może tylko do katastrofy.
- Największy problem w małżeństwie to zdolność przebaczania – mówił ks. Dominik Chmielewski. Jak zaznaczył, przebaczenia i prawdziwej miłości człowiek może się uczyć dzięki Eucharystii.
Podkreślił, że nie chodzi o to, by skupiać się na sobie i swoich ranach. Trzeba się skupić na Jezusie. Nie oczekiwać zapełnienia swoich deficytów od męża czy żony ale od Boga. – Po pierwsze, musisz pozwolić Jezusowi Cię kochać, pozwolić Mu, by Ci przebaczył i sam uzdrowił Twoje rany i wreszcie – by wszedł do Twego wnętrza i uzdolnił Cię do kochania drugiego człowieka, tak jak On sam kocha – mówił ks. Chmielewski.
XVII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem „I ślubuję Ci” rozpoczął się koncertem „Arki Noego” na Placu Zamkowym w Warszawie. W radosnym wydarzeniu wzięło udział kilka tysięcy osób, w tym rodziny z dziećmi.
O godz. 12 zebrani na Placu Zamkowym odmówili modlitwę „Anioł Pański” a małżonkowie mogli odnowić swoje przyrzeczenia.
Następnie barwny pochód z biało-czerwonymi flagami i balonikami wyruszył Krakowskim Przedmieściem do kościoła św. Krzyża w Warszawie. Niesione były też transparenty z hasłami: „Życie jest piękne”, „Wybieram życie”, czy „Ojcostwo zaczyna się od poczęcia. Równa odpowiedzialność. Równe prawa”.
Podczas Marszu zbierane były środki na Dom Samotnej Matki w podwarszawskich Chyliczkach.
Pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w 2006 roku w Warszawie. Od tamtej pory organizacji wydarzenia podjęło się ponad 150 miejscowości i miast z całej Polski. Uczestniczą w nich rodzice z dziećmi, osoby starsze i samotne, członkowie ruchów i stowarzyszeń, duchowni oraz osoby publiczne.
Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny organizuje Centrum Życia i Rodziny