Msza św. w kościele św. Krzyża w Warszawie i spotkanie z prelekcją nt. tymczasowego porozumienia między Watykanem a Pekinem złożą się na tegoroczne, warszawskie obchody Światowego Dnia Modlitw za Kościół w Chinach. Obchodzony jest on 24 maja, w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych, otaczanej szczególną czcią w sanktuarium w Sheshan koło Szanghaju.
W ramach obchodów, dziś o godz. 18.00, tradycyjnie już w kościele św. Krzyża w Warszawie została odprawiona Msza św. w intencji Kościoła w Chinach. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił o. Jan Shi, który przygotowuje doktorat z misjologii i historii Kościoła na UKSW. Kazanie wygłosił po chińsku. Zapewnione było polskie tłumaczenie.
Po Mszy św. w dolnym kościele prelekcja dr. Marka Tylkowskiego, pt. „Tymczasowe porozumienie między Watykanem a Pekinem”. Dr Tylkowski, jest pracownikiem SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego w zakładzie Studiów Azjatyckich. Bada m.in. problem recepcji chrześcijaństwa w Chinach.
Światowy Dzień Modlitw za Kościół w Chinach ustanowiony został przez papieża Benedykta XVI w liście „do biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych, do wiernych Kościoła katolickiego w Chińskiej Republice Ludowej” z 27 maja 2007 r. Obchodzony jest 24 maja w liturgiczne wspomnienie NMP Wspomożycielki Wiernych. Jest ona otaczana szczególną czcią w sanktuarium maryjnym w Sheshan koło Szanghaju.
To, że papież prosi cały Kościół Powszechny o modlitwę w intencji jednego Kościoła partykularnego jest czymś wyjątkowym. Świadczy o znaczeniu tego Kościoła
– podkreśla o. Jacek Gniadek SVD, prezes „Sinicum”, stowarzyszenia wspierającego współpracę między Kościołem w Chinach i w Polsce.
Kościół w Chinach rozwija się i rośnie. Z uwagi na to, ale również na to, że same Chiny stają się coraz większą potęgą, to co dzieje się w tym kraju ważne jest dla całego chrześcijaństwa. Kościół w Polsce powinien się Kościołem chińskim interesować i wspierać go, zwłaszcza, że ma pewien dług do spłacenia. Sami byliśmy prześladowani i otrzymywaliśmy od innych pomoc. Teraz powinniśmy ją świadczyć innym Kościołom prześladowanym
– wskazuje o. Gniadek.
Stowarzyszenie „Sinicum” im. Michała Boyma SJ angażuje się w pracę dla Kościoła w Chinach poprzez działalność misyjną i wydawniczą oraz kształcenie w Polsce kleryków, zakonnic i świeckich.
Jedną z ważniejszych inicjatyw podjętych w ostatnich latach jest organizowanie intensywnych kursów dla sióstr zakonnych z Chin zajmujących się formacją młodych zakonnic. W ciągu ostatnich 5 lat, głównie dzięki pracy s. Aleksandry Huf SSpS, wiceprezes „Sinicum”, odbyły się w Polsce 3 trwające tydzień kursy dla sióstr formatorek.
Na podstawie tych kursów we współpracy z o. Krzysztofem Dyrkiem SJ z jezuickiej „Szkoły Formatorów” został wypracowany program kursu miesięcznego. Kurs taki odbył się w 2019 r. w Starej Wsi. Uczestniczyło w nim 50 sióstr zakonnych z ok. 30 diecezji z 25 regionów Chin. Był to intensywny kurs z duchowości i psychologii, prowadzony po polsku z symultanicznym tłumaczeniem na chiński, z przetłumaczonym na chiński specjalnym podręcznikiem. Oprócz miesięcznego kursu w programie były jeszcze 2 tygodnie objazdów po Polsce, po sanktuariach i miejscach, gdzie siostry mogły zapoznać się z działalnością i świadectwem Kościoła w Polsce.
W związku z epidemią koronawirusa zaplanowany na 2020 r. kurs dla sióstr nie mógł się odbyć. Nie uda się go zorganizować również w tym roku. Jak informuje o. Gniadek, z przyczyn technicznych nie można go również przeprowadzić w formie online.
Jesteśmy jednak cały czas w kontakcie z siostrami. S. Huf wraz z o. Dyrkiem redagują też specjalny biuletyn poświęcony duchowości, który tłumaczony jest na język chiński i co 2 miesiące przesyłany siostrom
– mówi o. Gniadek.
Wspólnota chińska w Warszawie liczy od 20 do 30 osób. Tworzą ją głównie małżeństwa mieszane i chińscy studenci. Raz w miesiącu, w kościele pw. Św. Jadwigi na Żeraniu odprawiana jest dla nich Msza św. w języku chińskim. To jedyna taka Msza św. w Polsce.
Ustalenie dokładnej liczby wyznawców Chrystusa w Chińskiej Republice Ludowej (ChRL) jest bardzo trudne, i to z kilku powodów. Nie ma tam oficjalnych i w pełni wiarygodnych statystyk dotyczących życia religijnego, nie tylko zresztą chrześcijaństwa.
Można przyjąć, że katolików w ChRL jest od 9 do 12 mln, przy czym według danych oficjalnych liczba ta nie przekracza 6 mln (rządowe Biuro Spraw Religijnych mówi o 5,7 mln). Z kolei azjatycka katolicka agencja prasowa UCANews wymienia liczbę ok. 13 mln katolików, co stanowiłoby 1 procent ogółu mieszkańców Państwa Środka.
Rozbieżności w liczbach dotyczą też innych stron życia Kościoła: według bardzo wiarygodnego Ośrodka Badań pw. Ducha Świętego w Hongkongu (HSSC) w Chinach jest 138 diecezji katolickich, w tym 116 „czynnych”, czyli takich, które przejawiają jakąś działalność i 22 „bierne”, o których nic nie wiadomo.
Tymczasem kontrolowane przez władze Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich i oficjalna, również kontrolowana, Chińska Konferencja Biskupia (PSKCh-ChKB) podają, że w kraju tym jest 97 diecezji. Według HSSC tamtejszy Kościół ma 67 biskupów w Kościele oficjalnym („patriotycznym”) i 37 w Kościele „podziemnym”, podczas gdy dane oficjalne mówią o ok. 60 biskupach diecezjalnych i pomocniczych (oczywiście wyłącznie w Kościele „patriotycznym”).
Ocenia się, że w Chinach jest ok. 2,6 tys. księży należących do PSKCh i ponad 1,4 tys. „podziemnych”, co dawałoby razem mniej więcej 4 tys. duchownych katolickich w tym kraju.
HSSC podaje, że istnieje tam 10 wyższych seminariów duchownych. W 2014 w Kościele chińskim odnotowano nieco ponad 20 tys. chrztów.
Zdaniem o. Gniadka można dziś mówić o ok. 12 mln. katolików w Chinach, z których mniej więcej połowa należy do Kościoła oficjalnego a połowa do Kościoła niewspółpracującego z reżimem. Protestantów w Chinach jest ok. 80 mln. Wspólnoty te rozwijają się bardzo dynamicznie m.in. z uwagi na to, że mają one często charakter Kościołów domowych i niescentralizowanych.
Mówi się, że przekroczona została ostatnio krytyczna granica – w Chinach jest już więcej chrześcijan niż członków partii komunistycznej
– wyjaśnia werbista.
O. Gniadek zwraca też uwagę, że przed nastaniem komunizmu w Chinach było ok. 3 mln. katolików i ok. 800 tys. protestantów.
Kościół katolicki w tym kraju nie cieszy się wolnością, jest prześladowany a mimo to się rozwija. To Kościół młody, w którym są powołania. Choć Kościół , np. w Europie cieszy się wolnością, to jego stanem bardziej bym się martwił
– stwierdza prezes „Sinicum”.
22 września 2018 roku Stolica Apostolska zawarła z Chińską Republika Ludową „Umowę Tymczasową” dotyczącą nominacji biskupów w tym państwie. Jak przypomina o. Gniadek, porozumienie to ma charakter tajny, nie znamy jego treści. Jego zdaniem, mimo krytycznych głosów, które pojawiają się w związku z porozumieniem, warto zaufać polityce Watykanu. Jak podkreśla, z rządem w Pekinie, który się szybko nie zmieni, trzeba rozmawiać a budowanie wzajemnych relacji to praca na lata. O. Gniadek podkreśla też, że relacje między Kościołem oficjalnym i tym nieuznawanym przez władze a także między państwem a chrześcijanami układają się różnie w różnych regionach tego ogromnego kraju.