To był trzeci dzień papieskiej pielgrzymki do Brazylii. Jo?o de Deus – „Jan Boży”, jak go tu od początku nazywano, zdołał już odwiedzić Brasilię, Belo Horizonte i Cidade Maravilhosa, a 1 lipca wieczorem przybył do Sumare, gdzie zatrzymał się w rezydencji miejscowego arcybiskupa.
Drugiego lipca rano papież udał się do faveli Vidigal. To jedna ze 150 dzielnic nędzy otaczających Rio de Janeiro. Zamieszkuje w nich 1/3 ludności miasta, których wówczas było 1,5 mln. Patronem faveli Vidigal jest św. Franciszek z Asyżu, którego za swojego orędownika wybrali sami mieszkańcy. Oni też na przyjazd papieża postawili niewielki kościółek, a właściwie kaplicę, w której postanowili gromadzić się na Mszach Świętych. Jej ubogie wnętrze wiele mówi o tamtejszych wiernych. W ołtarzu obraz św. Franciszka, na ścianach Droga krzyżowa, a powierzchnia całej świątyni nie przekracza 40 metrów kw. Jan Paweł II wszedł do wnętrza kaplicy i ją pobłogosławił. W tym czasie 60 dzieci w wieku 5-6 lat zaśpiewało Ave, Maria.
Widać było wielkie wzruszenie papieża, który rozmawiał z dziećmi i miejscowym proboszczem. W pewnej chwili, zupełnie nieoczekiwanie, zdjął z palca pierścień i podał go proboszczowi, mówiąc: „To dla najbiedniejszych wśród biednych”.
W wygłoszonym przy tej okazji przemówieniu Jan Paweł II rozważał Osiem błogosławieństw z Kazania na Górze. „Wielu jest wśród was ubogich. I Kościół na ziemi brazylijskiej chce być Kościołem ubogich: chce, aby w nim spełniało się pierwsze błogosławieństwo z Kazania na Górze” – mówił.
W czasie przemówienia padły ważne i surowe słowa skierowane do bogatych, którzy prowadzą życie w luksusie: „Popatrzcie wokół siebie! Czy was serce nie boli, czy sumienie nie wyrzuca wam waszego bogactwa i nadmiaru? Jeśli nie – jeśli tylko chcecie »mieć« coraz więcej, jeśli bożyszczem waszym jest zysk i użycie – pamiętajcie, że wartości człowieka nie mierzy się wedle tego, co »ma«, ale kim »jest«. Ten więc, kto nagromadził wiele i w tym widzi wszystko, niech pamięta, że może stanowić (w swoim wnętrzu i w oczach Boga) o wiele mniej, niż niejeden z tych ubogich i nieznanych – i może o wiele mniej być człowiekiem aniżeli tamten. Miara bogactw posiadanych, pieniędzy i luksusu – nie jest równoznaczna z miarą prawdziwej godności człowieka. Ci, którzy mają nadmiar, niech się bronią przed zamknięciem w sobie, zadufaniem w bogactwie, duchowa ślepotą. (…) Jeśli masz wiele, bardzo wiele – to pamiętaj, że musisz dawać wiele i powinieneś myśleć nad tym, jak dawać – jak zorganizować całe życie społeczno-ekonomiczne i poszczególne jego sektory, ażeby to życie dążyło do wyrównania między ludźmi, a nie do przepaści”.
Podczas tego samego przemówienia Jan Paweł II wyraził uznanie dla mutir?o. Terminem tym określa się w Brazylii spontaniczną, bezinteresowną pomoc sąsiedzką przy budowie domu czy – jak było to w tym przypadku – także kaplicy. „To zawsze piękne i ważne, że wszyscy ludzie się jednoczą i pomagają sobie, i łącząc swe wysiłki osiągają razem to, czego nie mogliby dokonać w pojedynkę” – podkreślał papież Wojtyła.
Warto przypomineć, że Paweł VI, który zasiadał na Stolicy Piotrowej w latach 1965-78, oddał na rzecz ubogich swoją tiarę, w której był koronowany zaraz po wyborze.
![]() | Wojciech Świątkiewicz |