W dniu Święta Wojska Polskiego zasadna jest refleksja, dlaczego, w jaki sposób i przez kogo tracimy wolność. Czy historia musi być przetykana podziałami? – pytał bp Romuald Kamiński w kazaniu podczas uroczystej Mszy św. przed kaplicą w Ossowie.
Hierarcha podkreślił, że niebawem upłynie sto lat od wydarzeń, które zwiastowały zakończenie I wojny światowej i odzyskanie przez Polskę niepodległości. – Ossów wysyła nam inny sygnał – nasza wolność znów jest zagrożona. Wolność wymaga czujności i ofiarności.
- W 1920 r. – kontynuował bp Kamiński – cieszyliśmy się z niepodległości, ale nie była to radość doskonała. Granice płonęły, wiele międzynarodowych instytucji było nam wrogich, trzeba było walczyć. Bolszewicy byli tak pewni swojego zwycięstwa, że wieźli ze sobą do Polski gotowy rząd. Armia polska się wycofywała, Polacy przestali wierzyć we własne siły. Gdy armia sowiecka zajęła pół Polski i dotarła do Wisły, Benedykt XV stwierdził, że zagrożona jest nie tylko Polska, ale i cała Europa. Już po decydującym starciu, 8 września 1920 r., pisał do polskich biskupów: „Nigdy nie wątpiliśmy, że Bóg będzie przy Polakach”.
Rzeczywiście Polacy zwracali się do Boga o pomoc – znane są obrazy modlącego się ludu, ale i gen. Hallera przed figurą Matki Bożej Zwycięskiej na Krakowskim Przedmieściu. Obraz przedstawiający ten wizerunek Maryi towarzyszył zresztą tegorocznym obchodom w Ossowie. Polacy czuli też wsparcie Kościoła. Jedynym dyplomatą, który w tym czasie nie opuścił placówki w Warszawie, był nuncjusz apostolski Achille Ratti. Już jako papież Pius X określał Polkę jako przedmurze Europy i cywilizacji chrześcijańskiej.
Bp Romuald Kamiński przywołał postać Jana Pawła II, który wydając decyzję o utworzeniu diecezji warszawsko-praskiej, wyrażał nadzieję, że będzie ona opiekunką terenów z 1920 r. – Myślę, że się z tego wywiązujemy godnie – podsumował biskup i dodał na zakończenie: - Ossów rok 1920 był tym, czym Odsiecz Wiedeńska za Jana III Sobieskiego. Zachęcam do dobrych przygotowań stulecia Cudu nad Wisłą za dwa lata, zwłaszcza młodego pokolenia.
Nawiązując do wizyty św. Jana Pawła II w Radzyminie i jego modlitwy nad mogiłami poległych, za Ojcem Świętym podkreślił, że "Cud nad Wisłą i zwycięstwo nad Armią Czerwona to ważna data w naszej narodowej historii. (...) Była to wielka Bitwa o naszą i waszą wolność, naszą i Europy".
Po Mszy św. odbył się Apel Poległych i złożenie wieńców na mogiłach. Przed Mszą św. odbyła się modlitwa przy krzyżu upamiętniającym bohaterską śmierć ks. mjr. Ignacego Skorupki. Modlitwa różańcowa towarzyszyła przejściu pod pomnik Ks. Skorupki i tablice pamiątkowe poświęcone bratnim narodom, wspierającym Wojsko Polskie w 1920 r., gdzie także złożono wieńce. W obchodach uczestniczyli przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych.
Co? Gdzie? Kiedy?
