28 lutego
piątek
Romana, Ludomira, Lecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Luter czy Loyola?

Ocena: 0
3931
Co by było, gdyby dziennikarz „Newsweeka” wyśmiał publicznie jakąś wypowiedź swego redaktora naczelnego? Albo co by się stało z jakimś pisarczykiem „Wyborczej”, który by oznajmił, że to, co robi jego szef, pozywając uczciwych ludzi do sądu, to kompletna żenada? Czyż owi szermierze słowa nie wylecieliby z hukiem, a w dodatku z wilczym biletem, tak że trudno by im było znaleźć pracę w uprawianym zawodzie? Linia tych ośrodków medialnych wydaje się być jasna, wiadomo, komu trzeba przywalać, a o czym nigdy nie pisze się źle. Ci sami jednak ludzie cmokają z radości, kiedy ktoś z wnętrza Kościoła, najlepiej kapłan, źle mówi o biskupach i podważa listy episkopatu.

Co sądzić o księdzu, który jest lansowany, broniony, podziwiany przez media, które zasadniczo są wrogie nauczaniu Kościoła katolickiego i w ważnych sprawach głoszą opinie całkiem sprzeczne z Katechizmem? Co się właściwie dzieje, kiedy ci, którzy są za aborcją, „małżeństwami” homoseksualnymi, eutanazją, seksualną demoralizacją dzieci itp., rozrywają szaty, że oto jakiemuś katolickiemu kapłanowi dzieje się straszna krzywda ze strony jego przełożonych? Co sądzić o duchownym, z którego robią gwiazdę medialną ci sami, którzy pompują do roli autorytetów różnych celebrytów, drwiących brutalnie z Kościoła?

Do zostania kapłanem nikt nikogo nie zmusza. Kościół modli się o nowe powołania kapłańskie i z radością przyjmuje kandydatów, których w trakcie formacji seminaryjnej wypróbowuje, czy rzeczywiście nadają się do przyjęcia święceń. Kandydat ma wystarczająco dużo czasu, by zrozumieć, czego się podejmuje i co to znaczy w praktyce być kapłanem. Składa publicznie stosowne przyrzeczenia, które nie są jakimś tyleż ładnym, co pustym rytem, ale mają się wcielać w konkretnych, także trudnych, sytuacjach. Oczywiście, w życiu nie wszystko idzie gładko. Pojawiają się różne napięcia, w których bywa, że każdy ma dobrą wolę, ale o porozumienie trudno. Wtedy można odwołać się do procedur, prawa, aby sytuacje właściwie rozwiązać. Smutnym widokiem jest jednak ksiądz-pieniacz, który, podjudzany przez „otwartych” katolików i antykatolików, zaczyna rozumieć posłuszeństwo biskupowi, które przyrzekał, jako nieustanne wadzenie się z biskupem w ramach możliwości prawnych, w tym kruczków prawnych, wyprowadzanych z Kodeksu Prawa Kanonicznego.

Nieprzyjazne Kościołowi media potrafią łapać kapłanów na lep pochwał. „Jaki wspaniały, odważny, niepokorny ksiądz” – słyszy kandydat na duchownego salonu. „Kościół potrzebuje takich właśnie duszpasterzy” – zapewniają ci, którzy sami nie pamiętają, kiedy ostatni raz byli u spowiedzi. „Biskup, przełożony, inni księżą są niemądrzy; ty jesteś super” – szepczą fałszywi przyjaciele. Zaczadzony narkotykiem medialnych pochlebstw ksiądz zaczyna wierzyć, że rzeczywiście swoją postawą prowadzi kogoś do Boga. Ale potem okazuje się, że jeśli kogokolwiek prowadził, to samego siebie – poza kapłaństwo, a nawet poza Kościół.

W XVI wieku w Kościele nie działo się najlepiej. Papieże nie byli mądrzy i święci, tak jak dzisiaj. Kościół potrzebował głębokiej reformy. W tym czasie żyło dwóch ludzi: Marcin Luter i Ignacy z Loyoli. Pierwszy się zgorszył, oburzył i zaczął bluźnić na Rzym, myśląc, że w ten sposób cokolwiek naprawi. Drugi założył zakon ze specjalnym ślubem posłuszeństwa papieżowi. Zakon stał się narzędziem odnowy moralnej w Kościele, a także gorliwej ewangelizacji. Gdyby Luter żył dzisiaj, to prawdopodobnie biegałby po mediach, oskarżając papieża i biskupów. Ignacy natomiast uczyłby na różne sposoby prawd wiary. We wspólnotach wywodzących się od Lutra mamy dziś biskupki, aktywne lesbijki. W Kościele, który z miłością reformował Ignacy, mamy papieża Franciszka, duchowego syna św. Loyoli. Tak! Potrzeba dziś księży prawdziwie „niepokornych”, ale nie takich jak Marcin Luter, lecz takich jak św. Ignacy z Loyoli i papież Franciszek.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl

Idziemy nr 26 (407), 30 czerwca 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 lutego

Piątek, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 10, 1-12
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do o. Dolindo - 20-28 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter