28 lutego
piątek
Romana, Ludomira, Lecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ich matki, ich ojcowie

Ocena: 0
2441
Emisja w Telewizji Polskiej niemieckiego serialu „Unsere Mütter, Unsere Väter” (najstosowniejsze wydaje mi się tłumaczenie „Ich matki, ich ojcowie”) wywołała oburzenie. Oczywiście, nasze reakcje nie powinny mieć charakteru urazowego czy lękowego. Polsce nikt nie odbierze tego, co zrobiliśmy w walce z Niemcami Hitlera. A dobrze się dowiedzieć o skali pogardy antypolskiej, która przeziera z tego filmu. Jednak – przy zważeniu wszystkich argumentów – trzeba być świadomym rzeczy podstawowych. Absurdem jest założenie, że powinniśmy w państwowej telewizji emitować każdy antypolski film, żeby się przekonać, co tam pokazano. Tym bardziej absurdem jest karmienie opinii publicznej wymysłami i ćwierćprawdami usprawiedliwiającymi propagandowe kłamstwa antypolskie.

TVP, powołując się na racje poznawcze, sama stawia sobie oskarżenie: bo oczywiście warto byłoby pokazać w naszym kraju filmy o historii współczesnej, o walce z komunizmem powstające na Węgrzech, na Litwie czy w innych krajach Europy Środkowej. Tylko czy w tej sprawie kierownictwo TVP robi cokolwiek? I wreszcie rzecz najważniejsza: emisja „Ich matek, ich ojców” w polskiej telewizji państwowej będzie znakomitym elementem promocji tego filmu, obrony jego wiarygodności – poza granicami Niemiec. A Niemcy chcą, żeby film ten obejrzała przynajmniej cała Europa.

Pogarda antypolska widoczna jest w tym filmie od pierwszej sceny, gdy dowiadujemy się, że wyruszający na front wschodni porucznik Wilhelm Winter ma już za sobą udział w najazdach na Polskę i Francję. Choć nic nie wskazuje, by sympatyzował z nazizmem, najwyraźniej wyznaje nacjonalistyczne przekonania i wierzy w sens dalszych podbojów. Jego wiarą zachwieje dopiero wojna z Sowietami. To wszystko widzimy w filmie, zanim pojawi się w drugiej i – przede wszystkim – w trzeciej części karykaturalny, w sensie dosłownie odpowiadającym nazistowskiemu sensowi tego słowa, obraz Polski. Po emisji „Ich matek, ich ojców” jednego jestem pewien: być może autorzy czują się winni za nazizm, ale na pewno nie czują się winni za najazd na Polskę. I, niestety, mam powody myśleć, że dzielą tę postawę ze sporą częścią niemieckiej opinii publicznej. Ale o tym – następnym razem.

Marek Jurek
Idziemy nr 26 (407), 30 czerwca 2013 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 lutego

Piątek, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 10, 1-12
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do o. Dolindo - 20-28 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter