1 marca
sobota
Antoniny, Radoslawa, Dawida
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Być w drodze

Ocena: 0
2900
Jeśli piesze pielgrzymowanie – to oczywiście Camino de Santiago, czyli Drogą św. Jakuba. Tak myślą moi rodacy i do niedawna również ja. Bynajmniej nie dzięki długiej pielgrzymkowej tradycji narodowej, ale dzięki bestsellerowi niemieckiego komika Hape’a Kerkelinga, który wyruszył w samotną wędrówkę Szlakiem Jakubowym, spisując po drodze swoje przemyślenia w dzienniku podróży. Po tym jak książka stała się bestsellerem, tysiące Niemców wyruszyły do Santiago de Compostela, naturalnie samolotem, by już na miejscu choć minimalną część trasy przebyć pieszo i doświadczyć tego wewnętrznego spokoju i chwil zadumy, które opisuje Kerkeling. Udałem się również i ja. Nie dzięki książce, co po prostu z chęci wypróbowania własnych sił na szlaku.

Katedra św. Jakuba w Santiago de Compostela
Przeszedłem kilkanaście kilometrów oznaczonych muszlami i żółtymi strzałkami, po czym zatrzymałem się na dłuższą zadumę we wspaniałej romańskiej katedrze w Santiago, przed grobem św. Jakuba. Do momentu zamieszkania w Polsce myślałem o sobie dumnie, że oto stałem się jednym z pątników, spadkobiercą bogatej i wielowiekowej tradycji pielgrzymowania do miejsc świętych pieszo. Bo przecież aż do czasów nowożytnych pielgrzymowało się o własnych siłach przez wiele tygodni, miesięcy – do Rzymu czy Santiago de Compostela lub – a wtedy już nawet przez kilka lat – do Jerozolimy. Często z pątniczego szlaku do domu ludzie już nie wracali, z powodu chorób czy napaści zbójców. A jednak takie przeszkody nie odstraszały pielgrzymów, wręcz przeciwnie, z każdym wiekiem pątników przybywało. Najpierw samotnie przemierzających szlak, a potem w coraz większych grupach.

Jednak tak doskonale zorganizowane „kolorowe” grupy pieszych pątników, z całym zapleczem technicznym, transportowym, medycznym i duchowym (!) to z całą pewnością domena Polaków. Piesze pielgrzymki na Jasną Górę, wychodzące w sierpniu niemal z każdego zakątka kraju, to fenomen na skalę europejską. Nic dziwnego, że kilkudziesięciosobowe, a czasem nawet kilkusetosobowe grupy Włochów, Hiszpanów (których kraj posiada przecież najbardziej znany szlak pielgrzymkowy na świecie) czy Niemców dołączają co roku do polskich pątników, by na nowo odkrywać sens bycia na szlaku, w drodze. Holenderski pisarz Cees Nooteboom, który napisał m.in. „Drogi do Santiago” i wiele dzienników z podróży, powiedział kiedyś, że cały świat i wszechświat znajduje się w ruchu. Idąc dalej tym tokiem myślenia, można stwierdzić w kluczu chrześcijańskim, że pielgrzymka jest metaforą ludzkiego życia.

Jesteśmy cały czas w drodze. I to, co najważniejsze jest na szlaku, powinno być również ważne w życiu. Ot, choćby codzienna regularna modlitwa, rozważania, koncentracja, cisza, ale również braterstwo, wzajemna pomoc, śpiew, radość, wychwalanie Pana i dzieł Jego stworzenia. Inne rzeczy schodzą w drodze na drugi plan. Co nie oznacza, że są nieważne, bo trzeba też jeszcze jeść, spać, aby mieć siłę do pielgrzymowania. Jednak w jakiś sposób droga porządkuje nasze priorytety. Stąd też niezmiernie ucieszyłem się na wieść, że oto pod koniec lipca został uroczyście zainaugurowany pierwszy odcinek Drogi św. Jakuba w diecezji warszawsko-praskiej, prowadzący od sanktuarium maryjnego w Loretto do Jadowa. Figura jej patrona, św. Jakuba Apostoła, przywieziona prosto z Santiago stanęła w parafii w Jadowie, której patronuje ten pierwszy męczennik pośród Apostołów. A ponieważ Droga Jakubowa, która w przyszłości będzie prowadzić w kierunku Warszawy, przechodzi dokładnie przez moją miejscowość, to za każdym razem, wychodząc z domu na spacer, jestem już na pielgrzymim szlaku. W przenośni i dosłownie.

Dlatego nie zdziw się pewnego dnia, Czytelniku, że jeśli nie wyjdziesz na pielgrzymi szlak, to może kiedyś droga sama do ciebie przyjdzie.

Stefan Meetschen
Autor jest dziennikarzem niemieckiego tygodnika "Die Tagespost"
Idziemy nr 32 (413), 11 sierpnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 lutego

Piątek, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 10, 1-12
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do o. Dolindo - 20-28 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter