Seksedukacja już czeka
Dobrze jednak, że rodzice są czujni i nie zostawiają ochrony własnych dzieci wyłącznie osobom, które za to odpowiadają z racji zajmowanych stanowisk. Rodzice wierzący mogą i powinni je chronić sakramentami i modlitwą. A co mogą niewierzący? Może sądzą, że miałaby to uczynić tzw. nowoczesna edukacja seksualna, prowadzona przez seksedukatorki, a może nawet seksuologów?
Skoro nawet dorosłe kobiety
nierzadko nie potrafią poradzić sobie
z wykorzystywaniem seksualnym,
jak miałyby robić to
niedojrzałe emocjonalnie i słabe fizycznie dzieci?
Zrzucanie na barki nieletnich obrony przed pedofilami poprzez poddawanie ich seksedukacji jest zadaniem niemożliwym do wykonania. Skoro nawet nierzadko dorosłe kobiety nie potrafią poradzić sobie z wykorzystywaniem seksualnym, jak miałyby robić to niedojrzałe emocjonalnie i słabe fizycznie dzieci? Z opisanej powyżej historii widać jasno, że nauczanie o tzw. złym dotyku nie ma nic wspólnego z obroną przed pedofilią.
Niektórzy rodzice jednak dość pochopnie odsyłają swoje dzieci, głównie nastoletnie, na rozmowy o seksie w szkole, z ludźmi, podającymi się za ekspertów od seksu, prezentującymi treści, które można uznać za obsceniczne czy pornograficzne. Takich grup działających w amerykańskich szkołach niestety nie brakuje. W Polsce również mnożą się one jak grzyby po deszczu.
Opisane w tym tekście doświadczenie pokazuje również sposób, w jaki pedofile mogą niepostrzeżenie wnikać w system szkolnictwa jako wolontariusze: wraz z organizacjami non-profit (pozarządowymi stowarzyszeniami czy fundacjami), skupionymi przy instytucjach publicznych np. szkołach, w tym muzycznych, czy centrach kultury. Z wyjaśnień osób zajmujących się pedofilią wynika, że pedofil to osoba, która może zbliżyć się do dziecka i zainteresować je sobą, podsuwając zabawkę albo książeczkę. Z jakiegoś powodu niektórzy jednak zdają się uważać, że tą zabawką nie będzie ani seksgadżet, ani książeczka o seksie. Ciekawe dlaczego.
Wśród osób skazanych w Polsce za przestępstwa seksualne są także osoby znane jak np. Wojciech Krolopp, zmarły niedawno na AIDS homoseksualista, dyrektor i kierownik artystyczny chóru Polskie Słowiki. Są osoby zawodowo zajmujące się problemami z zakresu seksuologii. Wśród nich można wymienić również zmarłego psychologa Andrzeja Samsona, który został skazany za czyny lubieżne wobec dzieci, do których – podobnie jak Krolopp – się nie przyznał, potwierdził za to fakt utrwalania pornografii. Prof. Lechosław Gapik, kolejny psycholog i seksuolog, został w 2013 r. skazany za molestowanie seksualne kobiet. On także wyparł się zarzucanych mu czynów.
![]() | Dorota Natalska |