Wydarzenia rozgrywające się w baśniowym świecie pozornie nie miały wiele wspólnego z europejską rzeczywistością lat 30. XX w. Jednak zawarte w książce motywy biblijne i afirmacja walki o uratowanie cywilizacji przed barbarzyństwem odbierane były wówczas jako wezwanie do oporu przeciwko totalitaryzmowi hitlerowskiemu i stalinowskiemu.
Hobbit Bilbo w towarzystwie księcia Thorina i trzynastu rezolutnych krasnoludów pod przywództwem czarodzieja Gandalfa wybiera się w niebezpieczną podróż do Samotnej Góry, dawnego królestwa krasnoludów, opanowanego przez smoka Smauga. Po drodze muszą oni walczyć z nieprzyjaznymi stworami i istotami, jak upiorni orkowie czy elfy. Muszą stoczyć walkę ze smokiem, czyli kimś w rodzaju diabła. Warstwa metaforyczna jest tu czytelna, Gandalf prowadzi swój lud do rodzinnej krainy, niczym biblijny Mojżesz. Po drodze wszyscy walczą z nieprzyjaznymi plemionami, symbolizującymi wrogów cywilizacji. Tolkien wzywał do obrony cywilizacji Zachodu przed barbarzyństwem.

Sterroryzowany przez ideologie politycznej poprawności i nihilistycznego widzenia świata bez religii człowiek szuka jak kiedyś oparcia w fantastyce. Ta zaś trafnie oddaje zagrożenia współczesnej zachodniej cywilizacji zdegenerowanej przez eksperymenty ideologiczne, medyczne i techniczne. Tolkien i jego następcy wciąż są nam potrzebni.
„Hobbit. Pustkowie Smauga” („The Hobbit: The Desolation of Smaug”), USA/Nowa Zelandia, 2013. Reżyseria – Peter Jackson. Wykonawcy: Ian McKellen, Martin Freeman, Richard Armitage, James Nesbitt, Mikael Presbrandt, Evangeline Lilly, Orlando Bloom i inni. Dystrybucja – Forum Film Poland.

Mirosław Winiarczyk |