Wydarzenie miało miejsce zaledwie dwa tygodnie po porwaniu księdza Arinze Madu, wicerektora seminarium duchownego „Królowej Apostołów” w tym samym nigeryjskim stanie. Kapłan został później uwolniony.
Wraz z księdzem Ndulue, liczba katolickich księży porwanych w Nigerii w ciągu ostatnich miesięcy, wzrosła do ośmiu. Dwóch z nich zginęło. Kościół katolicki w Nigerii, zwłaszcza w południowej części kraju, jest wciąż częstym celem ataków przestępców, którzy porywają dla okupu.