1 lutego
sobota
Brygidy, Ignacego, Seweryna
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Sobota, III Tydzień zwykły - Pierwsza Sobota Miesiąca

49

W dzisiejszej Ewangelii Jezus pyta o przyczynę lęku. Czemu się boicie? Daj mu swoją odpowiedź.

Tekst czytań

Fot. pixabay

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: s. dr Karmela Katarzyna Sługocka OP

Pierwsze czytanie: Hbr 11,1-2. 8-9

Cały List do Hebrajczyków jest piękny i bardzo ciekawy. Jest mocno zakorzeniony w teologii żydowskiej Starego Testamentu. Dla chrześcijan pochodzenia nieżydowskiego z pewnością nie był łatwy, ponieważ oni nie znali lub słabo znali obrazy, wydarzenia, osoby starotestamentalne. Dzisiejszy fragment zaprasza czytelnika do przeniesienia się do kluczowych postaci Starego Przymierza: do Abrahama, Sary, Izaaka i Jakuba. Czyli do tych, od których wszystko się zaczęło dla biblijnego Izraela, do patriarchów, którzy otrzymali obietnice. Bardzo ważną kwestią dla biblijnego Izraela było zawarcie przymierza z Bogiem, w którym Bóg inicjuje Przymierze i On daje obietnice. Abraham, Izaak i Jakub mieli indywidualne przymierza z Bogiem, tylko oni, ponieważ kolejne, jakie zostało zawarte, miało ono miejsce na Górze Synaj i było zawarte już z całą społecznością Izraela, nie indywidualne.

Nasz dzisiejszy fragment podkreśla wiarę wspomnianych osób: Abraham i Sara czekali nie tylko na syna, ale czekali też na miasto zbudowane na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym miał być sam Bóg. Na to miasto, jak pisze autor Listu do Hebrajczyków, czekał Abraham, Izaak i Jakub, ale nie zostało im ono dane, widzieli je z daleka, to znaczy w wierze, wierzyli w jego istnienie. Natomiast doczekali tego obiecanego miasta adresaci Listu do Hebrajczyków, ci, którzy poznali Kościół, który został zaplanowany i zbudowany przez Chrystusa. W naszym tekście autor zestawia Izaaka z Jezusem, co było zrozumiałe dla Żydów: z Izaaka miało być potomstwo, z którego powstanie liczny Boży naród. Z Jezusa jeszcze bardziej. Izaak miał być złożony w ofierze i w obliczu jego śmierci Abraham pomyślał o tym, że Bóg wskrzesi Izaaka z martwych. Nie zrobił tego, ponieważ Izaak nie został w tej ofierze złożony, ale Chrystus został. To On umarł i zmartwychwstał. Warto wobec czytania tekstów żydowskich, czy w ogóle starożytnych mieć na uwadze kontekst tekstu, mentalność piszącego i czytającego, ich sytuację, wówczas tekst będzie dla nas bardziej dostępny i łatwiej nam będzie zrozumieć intencje autora piszącego.

Psalm responsoryjny: Łk 1,69-70. 71-72. 74-75

Słowa dzisiejszego psalmu to Kantyk Zachariasza wypowiedziany po narodzinach Jana. Jak pamiętamy, Zachariasz wówczas odzyskał mowę, którą utracił, ponieważ nie uwierzył (chwilowo) Bogu. Potem odzyskał i wiarę, i mowę. W jego modlitwie dominuje temat tego, że Bóg dotrzymuje danego słowa. Dawno temu obiecał Wybawiciela, mijały wieki i wyglądało na to, że te słowa były bez pokrycia. A jednak. Zachariasz został świadkiem tego, że po tak długim czasie oczekiwania Pan realizuje swój plan. Tak, bo z Bogiem tak jest, że nic nie przyspieszymy, nie wymusimy, to On ustala plan i czas realizacji. My z wiarą i ufnością czekamy na Jego działanie.

Ewangelia: Mk 4,35-41

Na koniec tygodnia, gdy liturgia nakarmiła nas przypowieściami, czas na jakieś wydarzenia. No i mamy: po pierwsze przekonujemy się, że Jezus dba o odpoczynek uczniów i my też powinniśmy o to dbać. Jak? Przeprawić się na drugi brzeg, to znaczy zostawić tłum i hałas, zostawić przysłowiowe miliony spraw do załatwienia, załatwimy je, a  zaraz i tak będą kolejne. Trzeba na chwilę odejść w ciszę i spokój, by odzyskać siebie, by pobyć ze sobą. Ale, może być tak, jak w tym wydarzeniu, że gdy jesteśmy w drodze do ciszy i spokoju, rozpętuje się wielka burza na naszym jeziorze i zatapia naszą życiową łódź. Myślę, że takie doświadczenie jest nieuniknione w życiu każdego z nas. Być może już jest ono za nami, a być może przed nami. Jak czytamy, wobec zagrożenia burzą Jezus śpi. Nie dlatego, że jest obojętny, ale dlatego, że On wie o tej burzy i czuwa nad nią. Nic się Jego uczniom nie stanie. Ale co wychodzi w takiej sytuacji, gdy On śpi? Oskarżenia ze strony uczniów: nic Cię to nie obchodzi, że giniemy? Oskarżenie o obojętność, o brak działania. Ta burza była właśnie po to, by wyszło to, co jest w Jego uczniach: spokój i ufność, czy lęk i oskarżenia. Zostawmy postawę tych uczniów. Pomyślmy o swojej, jak my reagujemy wobec Jezusa, czy wobec otoczenia, wobec bliskich, oskarżamy czy ufamy? To jest bardzo ważne. Jeśli oskarżamy innych, na przykład o obojętność, może jesteśmy w wielkim błędzie, bo być może ich troska o nas jest inaczej wyrażana niż byśmy chcieli, ale ona jest. Może chodzi o to, byśmy miejsce oskarżeń wymienili na zaufanie. W dzisiejszej Ewangelii Jezus pyta o przyczynę lęku. Czemu się boicie? Daj mu swoją odpowiedź.

PODZIEL SIĘ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 1 lutego

Sobota, III Tydzień zwykły
Pierwsza Sobota Miesiąca
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 4, 35-41
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter