Teraz nominowano go do Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych, gdzie konkurencja jest bardzo silna. Międzynarodowy rozgłos tego kameralnego i oryginalnego utworu jest znamienny z uwagi na fakt, że wielkie sukcesy kina węgierskiego (lata 80. i 90. XX w.) należą do przeszłości, a obecnie rozgłosem cieszą się tylko niektóre obrazy tamtejszych awangardowych reżyserów. „Dusza i ciało” jest utworem niełatwym w odbiorze, akcja tego komediodramatu rozgrywa się w wolnym tempie. Momenty dramatyczne przeplatają się z chwilami refleksji i zadumy, jakby wydarzenia stanęły w miejscu.
W rzeźni w Budapeszcie rozpoczyna pracę Maria, młoda szefowa kontroli jakości, kobieta zdolna i wykształcona, lecz skrajnie uczulona na bliskie kontakty z ludźmi. Zwraca na nią uwagę Endre, dyrektor finansowy ze sparaliżowaną ręką, pragnący się do niej w jakiś sposób zbliżyć. Kolejne próby nawiązywania bliższej znajomości przez tę dziwną parę prowadzą do nieoczekiwanych zdarzeń. Rutynowe czynności i rozmowy w pracy przeplatają się tu z subtelnymi emocjami, snami i niezrealizowanymi uniesieniami miłosnymi. Ciekawy jest dramatyczny końcowy zwrot akcji, prowadzący do zakończenia wyjętego jakby z komedii romantycznej.
Pomysł pani reżyser polega na zderzeniu brutalnej scenerii rzeźni z nietypowym romansem kobiety i mężczyzny, którzy pragną przezwyciężyć swoje fobie i nieprzystosowanie do życia. Ten niezwykły i wymagający dobrej woli w odbiorze film można polecić widzom szukającym w kinie nie tylko rozrywki, lecz także niełatwych wzruszeń.
„Dusza i ciało” (A Testrol es Lelekrol), Węgry, 2017. Reżyseria i scenariusz: Ildiko Enyedi. Wykonawcy: Morcsanyi Geza, Alexandra Borbely, Zoltan Schneider, Ervin Nagy i inni. Dystrybucja: Aurora Films