W Łodzi ceremonia pożegnania dowódcy V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej rozpoczęła się w czwartek 21 kwietnia przejazdem konduktu z trumną płk. Zygmunta Szendzielarza główną ulicą miasta do katedry, gdzie rozpoczęła się Msza Święta.
Msza żałobna w archikatedrze łódzkiej
Przewodniczył jej abp Marek Jędraszewski. Obecni byli minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, władze samorządowe, poczty sztandarowe i liczni łodzianie – od najmłodszych po najstarszych.
– Zachowały się nagrania Polskiego Radia związane z procesem mjr. „Łupaszki” – mówił abp Jędraszewski. – Oto sformułowania na jego temat, które słyszała cała Polska: morderca, współpracownik gestapo, zdrajca na żołdzie anglosaskich imperialistów. To było oskarżenie wobec wszystkich żołnierzy wyklętych, wobec wszystkich Polaków, gdyż chciano zabić polską duszę – podkreślił. – Płk Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, walczył o nasz dom, o nowy dzień dla naszej Ojczyzny. W zamian odmówiono mu prawa do białego krzyża w szczerym polu. Dziś wraca pamięć o nim, a my, dzięki temu, że jesteśmy razem przy jego trumnie, czujemy się bardziej Polakami – zakończył metropolita łódzki.
W drugim dniu łódzkiego pożegnania płk. Szendzielarza w bazylice archikatedralnej odbyły się nieszpory żałobne, które poprzedziło całodzienne czuwanie. Potem trumna została przewieziona do Warszawy.
W stolicy trumna z ciałem bohatera została najpierw wystawiona w kościele Świętego Krzyża, gdzie w sobotę 23 kwietnia tłumnie przychodzili warszawiacy pomodlić się i wpisać do Ksiegi kondolencyjnej. Ostatni etap pogrzebu płk. Szendzielarza rozpoczął się w kościele św. Karola Boromeusza Mszą Świętą z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy. Przewodniczył jej i homilię wygłosił biskup polowy gen. Józef Guzdek, który powiedział, że nie byłoby wolnej Polski, „gdyby zabrakło czynu zbrojnego rycerzy wolności w powojennej Polsce”. – Naszym obowiązkiem jest przywrócenie tożsamości bohaterom powstania antykomunistycznego w powojennej Polsce – zaapelował.
– Po 65 latach poprzez odnalezienie doczesnych szczątków pana pułkownika, poprzez pamięć o bohaterstwie żołnierzy niezłomnych przywracamy godność Polsce – powiedział po Mszy prezydent Andrzej Duda.
Następnie kondukt żałobny przemaszerował – poprzedzony przez kilkudziesięciu ułanów kawalerii ochotniczej z całej Polski – na Cmentarz Wojskowy na Powązkach. Trumna jechała na lawecie, obok – zgodnie z tradycją Wojska Polskiego – prowadzony był koń, ponieważ „Łupaszka” był oficerem 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Płk Szendzielarz, awansowany na wyższy stopień przez ministra obrony narodowej, został pochowany w grobie obok swojej córki. Głos zabrali siostrzenica pułkownika Halina Morawska, która podziękowała za liczny udział w uroczystościach pogrzebowych i godny pochówek wuja, i minister Antoni Macierewicz.
Bohatera żegnało kilka tysięcy osób z całego kraju: przedstawicie rządu i parlamentu, poczty sztandarowe, kombatanci i weterani, grupy rekonstrukcyjne i organizacje patriotyczne z flagami i portretami „Łupaszki”.
![]() |
ks. Paweł Kłys, Monika Odrobińska |