(KAI/RV) / Jerozolima, mz
Franciszkański kustosz Ziemi Świętej o. Pierbattista Pizzaballa uważa, że orędzie miłosierdzia jest szczególnie ważne w kraju, gdzie od pokoleń ludzie doświadczają konfliktów i niesprawiedliwości, które wydają się nie mieć końca.
– Bez przebaczenia i miłosierdzia nie można mówić o sprawiedliwości, która tak bardzo jest tutaj potrzebna – powiedział zakonnik Radiu Watykańskiemu. Zaznaczył, że "Jubileusz Miłosierdzia jest okazją, aby pomóc przede wszystkim nam samym, a także wspólnotom, wśród których żyjemy, odkryć inny sposób patrzenia na drugich, bardziej swobodny, odkupiony przez Boga i miłosierny".
Według kustosza, "zarówno w judaizmie, jak w islamie, ale także w chrześcijaństwie zapomniano o miłosierdziu", a tymczasem jest ono "jedną z najważniejszych cnót". Wystarczy popatrzeć na wielkie wojny, do których dochodzi obecnie – tłumaczył rozmówca rozgłośni papieskiej. Zapewnił, że niewielka wspólnota chrześcijańska "chce przede wszystkim przypomnieć sobie miłosierdzie, jakiego doświadczyliśmy od Boga i w ten sposób świadczyć o miłosierdziu, przebaczeniu, pojednaniu w sytuacjach, które wydają się być przeżarte chorobą czy nieodwracalne". – Jest to jedyne pozytywne słowo, które możemy powiedzieć w tym udręczeniu, w jakim żyjemy – dodał na zakończenie o. Pizzaballa.