Byli zachwyceni. Jak zrozumieli z ogłoszeń parafialnych, z okazji 15 sierpnia parafia świętuje i można odbierać u księdza bilety. Bilety były do turystycznej kolejki typu „czu-czu”, którą wszyscy po Mszy Świętej pojechali do portu. Tam, powitani przez oficerów i mera miasta, wsiedli – razem z dwoma kapłanami, którzy koncelebrowali świąteczną Mszę Świętą, jeden z Afryki – na dwa statki i wypłynęli w Morze Śródziemne. Niezbyt daleko, raptem dziesięć minut, ale jaka niespodzianka i przyjemność! Tam na wodę zrzucono wieniec i odmówiono modlitwę. Po powrocie w kapitanacie portu czekał na wszystkich pyszny piknik. – Francuzi to jednak potrafią świętować – podsumowali po rozmowie z jednym z księży, który, choć słabo mówił po angielsku, to jednak miał ochotę rozmawiać. Nie codziennie przecież zdarzają mu się turyści z Polski, i to z trójką dzieci. I co nieco opowiedział. Że położona nad samym morzem parafia Saint-Cyprien jest parafią ludzi młodych i rodzin z dziećmi, dlatego im się czegoś chce. Jest się dla kogo wysilać. A Wniebowzięcie to na południu Francji wciąż wielkie święto.
Miasto też się zmobilizowało i przygotowało na wieczór wspaniałe fajerwerki oraz – a było to jeszcze przed zamachem w nieodległej wszak Barcelonie – starannie przemyślane zabezpieczenia wszystkich wejść na publiczne place. Dla gości z Polski wszystko to było wielką nauką.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 35 (621), 27 sierpnia 2017 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 6 września 2017 r.
.jpg&w=624&h=543 "Zapisy na Dominikańskie Warsztaty Muzyki Liturgicznej w Łodzi")
