Przed tygodniem pisałam o objawach, jakie towarzyszą niedokrwieniu mózgu. Drugi ważny narząd, którego niedokrwienie jest groźne, a czas od początku objawów do udzielenia pomocy jest bardzo ważny, to serce.
fot. freepik.com
Przyczyną niedokrwienia serca, a dokładniej choroby niedokrwiennej serca, najczęściej jest miażdżyca. Typowy objaw to ból odczuwany za mostkiem. Może być to uczucie ucisku, gniecenia, pieczenia. Może promieniować do ręki, szyi lub żuchwy. Pacjenci z rozpoznaną wcześniej chorobą niedokrwienną serca na ogół znają te objawy. Wiedzą, że trzeba zaprzestać wysiłku, przyjąć lek rozszerzający naczynia wieńcowe (na ogół nitroglicerynę). Jeśli ból nie ustępuje, trwa powyżej 20 minut, może oznaczać zawał serca. Tu bez zwłoki trzeba wzywać pomoc.
Zawał zdarza się także u osób, które wcześniej nie miały dolegliwości. Tak dzieje się często u ludzi młodych, kiedy dochodzi do nagłego zamknięcia naczynia. Objawem może być nagły ból, mogą być też zaburzenia rytmu serca lub nagła utrata przytomności.
Zawał jest następstwem niedrożności naczynia doprowadzającego krew do serca. Tak jak w przypadku mózgu w zależności od tego, które naczynie ulegnie zamknięciu, zawał będzie mniej lub bardziej rozległy. W przypadku serca czas od początku objawów do interwencji lekarskiej jest też niesłychanie ważny. Najważniejsze jest pierwsze 60 minut, nazywane „złotą godziną”. Istnieje wówczas szansa na całkowite udrożnienie naczynia. U takich pacjentów szczególnie ważne jest wezwanie pogotowia ratunkowego. Ważne, żeby chory ze świeżym zawałem serca trafił do szpitala, gdzie jest pracownia hemodynamiczna, czyli możliwość wykonania koronarografii i udrożnienia tętnicy. W Warszawie w większości karetek pogotowia ratunkowego ratownicy medyczni mogą nie tylko wykonać badanie EKG, ale też, korzystając z teletransmisji jego zapisu, skontaktować się z odpowiednim ośrodkiem. Jeśli czas jest dłuższy niż dwie godziny, podaje się leki trombolityczne (rozpuszczające skrzeplinę). Im dłuższy czas od pojawienia się objawów, tym możliwości pomocy mniejsze, a skutki niedokrwienia większe. Tu nie wolno czekać!