Święcenia diakonatu przyjęli: Tomasz Barański, Artur Kaczyński, Michał Kisiel, Maciej Kulesza, Grzegorz Pakowski, Tomasz Różacki, Łukasz Starczewski, Marcin Wiśniewski, Radosław Wołkowycki, Michał Wszeborowski.
Kardynał Nycz nawiązując do znaku leżenia krzyżem podczas obrzędu święceń, przypomniał o potrzebie pokory w życiu kapłana. – Przejmujący jest ten znak leżenia krzyżem. Jest wyrażeniem słów: „Czymże ja jestem Panie przed Twoim obliczem?”.Pokora potrzebna jest każdemu chrześcijaninowi, także tym, którzy przyjęli powołanie do uczestniczenia w sakramentalnym służebnym kapłaństwie, które Jezus uczynił dla głoszenia Słowa, dla sprawowania sakramentów, zwłaszcza Eucharystii – mówił metropolita warszawski. Przypomniał, że Jan Paweł II bardzo często, nie tylko podczas swoich jubileuszy, nawiązywał do obrzędu leżenia krzyżem i do zapachu posadzki.
– Jak długo ten zapach, chłód posadzki będziecie odczuwać i wracać do niego, tak długo będziecie świadkami służebnego kapłaństwa. Ludzie w parafiach prosto to wyczuwają i mówią: „To jest nasz ksiądz, to jest ksiądz dla nas i z nami” – podkreślał kard. Nycz.
Na zakończenie liturgii metropolita warszawski także rodzicom i krewnym nowo wyświęconych diakonów życzył by byli świadkami Chrystusa aż po krańce ziemi.
Diakoni mogą głosić i wyjaśniać Słowo Boże w homilii, udzielać sakramentu chrztu, błogosławić związki małżeńskie, posługiwać kapłanom przy sprawowaniu Mszy świętej oraz rozdzielać Najświętszy Sakrament.
