Kard. Christoph Schönborn uważa, że kryzys spowodowany pandemią koronawirusa paradoksalnie stwarza dobre warunki dla odbudowy, przede wszystkim w instytucjach europejskich.
Obecny kryzys uświadomił nam wszystkim, jak cenne są dobrze funkcjonujące instytucje
- napisał arcybiskup Wiednia na łamach niedzielnego wydania watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”. Jednak - jak zaznaczył - instytucje nie funkcjonują samoistnie.
Zdaliśmy sobie sprawę, że składają się na nie ludzie, którzy na pierwszym miejscu stawiają służbę innym
- stwierdza kard. Schönborn cytując św. Augustyna, że bez zwyczajnych, często niedocenianych ludzi „nasze państwo byłoby niczym więcej jak bandą rozbójników". W tym kontekście przytoczył kilka pozytywnych przykładów ze swojej rodzinnej Austrii i wymienił: dobrze funkcjonujący system opieki zdrowotnej, państwo prawa i dobrze zorganizowanej sfery socjalnej oraz solidną gospodarkę.
Wszystko to jest realizowane od 75 lat w duchu wspólnego poszukiwania rozwiązań; nauczono się stawiać wspólne interesy ponad indywidualnymi
- podkreślił.
W swojej refleksji „po koronawirusie” arcybiskup Wiednia przypomniał jednego ze swoich poprzedników, kard. Theodora Innitzera, który opłakujących w 1945 roku zniszczoną pożarem katedrę św. Szczepana pocieszał prostym stwierdzeniem: „No to teraz musimy ją odbudować”. Kard. Schönborn przyznał, że sprawując w bardzo ograniczonym gronie tegoroczną liturgię Niedzieli Wielkanocnej myślami ogarniał ludzi, którzy odbudowali wiedeńską katedrę. Podobnie i teraz
Kościół ma zadanie i możliwość budowania dla lepszej przyszłości
- uważa arcybiskup Wiednia sugerując takie pola działania Kościoła, jak problemy związane z wysokim bezrobociem, trudnościami gospodarczymi i kryzysem ekologicznym.
W czasie pandemii okazało się, że w wielu ludziach rzekomo zdechrystianizowanej Europy zakorzeniła się postawa Jezusa: służyć, okazywać współczucie i stawać w obronie innych
- stwierdził kard. Schönborn w swoim artykule na łamach „L’Osservatore Romano”.