"Ten rok będzie dobry na tyle, na ile każdy z nas, z Bożą pomocą, będzie starał się czynić dobro dzień po dniu. W taki sposób buduje się pokój, mówiąc czynami 'nie' nienawiści i przemocy, a „tak” braterstwu i pojednaniu" – w tych prostych a jakże wymownych słowach papież Franciszek dał milionom katolików na całym świecie, a także wszystkim ludziom dobrej woli, znakomitą receptę, jak dobrze przeżyć rok 2017.
Słowa te padły w pierwszym dniu nowego roku, gdy w Kościele już po raz pięćdziesiąty – z inicjatywy bł. Pawła VI – obchodzony jest Światowy Dzień Pokoju, a zarazem uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. To Matka Chrystusa, czczona też jako Królowa pokoju – zwrócił uwagę Franciszek – pomaga nam kroczyć drogą pokoju.
W orędziu opublikowanym kilka tygodni temu z okazji obecnego Światowego Dnia Pokoju Franciszek wskazał jego temat – „Wyrzeczenie się przemocy: styl polityki na rzecz pokoju”. To temat szczególnie aktualny nie tylko w państwach, w których trwają konflikty zbrojne, ale także choćby w Polsce, gdzie zwłaszcza w ciągu ostatniego roku trudno doszukać się w działaniach niektórych polityków stylu uprawiania przez nich polityki, w którym zabrakłoby przemocy. Trudno przecież nazwać pokojowym stylem uprawiania polityki, która ma być przecież z założenia dążeniem do dobra wspólnego, sytuację gdy okupuje się gmach Sejmu, eskaluje napięcia polityczne i jawnie dąży do obalenia legalnie działającego rządu i rozwiązania wybranego przez większość wyborców parlamentu.
Ale na odwrócenie złego trendu nigdy nie jest za późno. – Ten kto potrafi rozpoznać przemoc, którą w sobie nosi i pozwala, by uleczyło go Boże miłosierdzie, staje się narzędziem pojednania – powtarza po raz kolejny Franciszek.
Modlitwa o to pojednanie i pokój, zaprzestanie jakiejkolwiek przemocy, także w naszej ojczyźnie, to wielkie zadanie na ten rozpoczęty rok. A Polacy już nie raz doświadczyli w swojej historii, że gorąca modlitwa kierowana do Boga ma sens, jest wysłuchiwana i ochrania nas przed złem.
