Doroczny konkurs Grand Press, w ramach którego redakcje – choć nie wszystkie – wybierają Dziennikarza Roku, to instytucja dość zabawna. Zazwyczaj służy potwierdzaniu oficjalnej hierarchii środowiska oraz promowaniu takich postaw dziennikarskich, które w danym momencie najlepiej służą systemowi medialnemu.
W tym roku Dziennikarzem Roku został Bertold Kittel, reporter „Superwizjera” TVN. Nagrodzono go za reportaż „Polscy naziści”, prezentujący rzekome świętowanie urodzin Hitlera przez grupę polskiej młodzieży w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. „Wywołał on szaloną wściekłość zarówno u najważniejszych polityków w kraju, jak i pewnych osób związanych ideologicznie z kręgami nacjonalistycznymi” – komentował podczas gali laureat, zgrabnie przerysowując, obrażając i jednocześnie unikając istoty problemu.
Po pierwsze, reportaż został opublikowany siedem miesięcy po nagraniu materiału. Tak długa zwłoka zawsze budzi wątpliwości co do intencji, daje pole do spekulacji. Po co trzymać tak gorący materiał w szafie? Czyżby ktoś czekał na dogodny politycznie moment?
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 51-52 (689), 23-30 grudnia 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 14 stycznia 2019 r.
