W dzieciństwie Józef i Wiktoria w swoich rodzinach mieli piękny wzór głębi życia małżeńskiego i rodzinnego.
![](imgs_upload/zdjecia/202307/Wesele_Ulmow,_fot2._ulmowiepl.jpg)
Niezwykłe jest to, że właśnie jako małżonkowie Ulmowie całą rodziną zostaną beatyfikowani, a źródłem ich miłości był sakrament małżeństwa – powiedział Family News Service postulator procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów ks. dr Witold Burda. 7 lipca 1935 r. Józef i Wiktoria wzięli ślub. Prawdopodobnie właśnie 7 lipca wraz z dziećmi będą wspominani w liturgii.
Czekamy na oficjalne potwierdzenie tej daty, którą metropolita przemyski abp Adam Szal zaproponował dla podkreślenia, że jednym z najbardziej wyjątkowych elementów zbliżającej się beatyfikacji rodziny Ulmów jest fakt, że oni jako małżonkowie i rodzice wraz z siedmiorgiem dzieci zostaną wyniesieni do chwały ołtarzy
– poinformował ks. Burda. Podkreślił, że zaproponowanie tej daty ma jako cel ukazanie niezwykłego znaczenia sakramentu małżeństwa jako źródła ich miłości.
Józef miał troje rodzeństwa. Wiktoria pochodziła z jeszcze liczniejszej rodziny, gdzie było 14 dzieci. Była przedostatnim dzieckiem. Tylko siedmioro z nich dożyło wieku dorosłego. Rodzice nowożeńców zostali zapamiętani jako serdeczni, dojrzali i odpowiedzialni ludzie, zatroskani o siebie nawzajem i o potomstwo.
W dzieciństwie Józef i Wiktoria w swoich rodzinach mieli piękny wzór głębi życia małżeńskiego i rodzinnego. W takim duchu byli wychowywani i te wartości były im przekazywane nade wszystko przez przykład wzajemnej troski o siebie jako małżonkowie, troski o dzieci, o przekaz wiary. Te wszystkie wartości wnieśli oni potem do swojego małżeńskiego życia
– zaznaczył ks. Burda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przed beatyfikacją Ulmów
Ojciec Wiktorii – Jan Niemczak – był człowiekiem niezwykle wrażliwym i otwartym na potrzeby innych, a jej mama – osobą głęboko wierzącą, bardzo serdeczną i otwartą
– opowiedział ks. Burda. Zaznaczył, że w podobnych słowach wypowiadali się świadkowie, którzy znali rodziców Józefa Ulmy.
Józef i Wiktoria mieli zatem piękny punkt odniesienia dla swojego małżeństwa. Taki bardzo prawdziwy, szczery, prosty – małżeństwa osób odpowiedzialnych, dojrzałych, dobrych dla siebie, otwartych na innych i na życie
– podkreślił postulator.
Ulmowie czerpali nie tylko z doświadczenia swoich rodzin, ale także sami gorliwie przygotowywali się do dnia ślubu przede wszystkim od strony duchowej.
Wiedzieli, że od momentu ślubu w ich relacji będzie szczególnie obecny żywy Pan Bóg
– zauważył postulator procesu beatyfikacyjnego męczenników. Jak zaznaczył rozmówca Family News Service, narzeczeni przygotowywali się przede wszystkim poprzez modlitwę osobistą i wspólną.
Aktywnie uczestniczyli w życiu parafialnym, więc ta intencja dobrego przygotowania do ślubu na pewno im towarzyszyła też w czasie Mszy św., w których uczestniczyli.
Dodał, że „ślub Ulmów był wydarzeniem pięknie przygotowanym i wymodlonym”.
Ślub przyszłych męczenników odbył się w kościele parafialnym pw. św. Doroty w Markowej. Mszę św. odprawił ówczesny wikariusz ks. Józef Przybylski. Świadkami byli Antonina Szylar i Antoni Szpytma. Zapowiedzi przedślubne podano do publicznej wiadomości 12, 19 i 26 maja 1935 r.