25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zróżnicowanie normy

Ocena: 0
2783
Wszyscy ci czytelnicy „Idziemy”, którzy edukację polonistyczną (szkolną czy też uniwersytecką) skończyli przed kilkunastu laty lub jeszcze wcześniej zapewne pamiętają, że wówczas uczono ich o istnieniu jednej, wewnętrznie niezróżnicowanej normy językowej. Norma taka miała zatem obowiązywać zawsze albo też – jeśli kwestie użycia języka nauczyciele i wykładowcy ujmowali nieco precyzyjniej i dogłębniej – we wszystkich tekstach pisanych; do tekstów mówionych zwykle stosowano inne, mniej restrykcyjne kryteria. Innymi słowy: wypowiedzi i obecne w nich formy językowe powinno się oceniać według tych samych zasad, bez wnikania w specyfikę konkretnych tekstów, ich rodzajów, celów ich tworzenia itp. Z takiej procedury oceny wyłączano jedynie teksty artystyczne czy szerzej: kreatywne, których jedną z istotnych funkcji jest funkcja artystyczna, a jedną z charakterystycznych cech – przekraczanie granic normy.

Tak, w dużym uproszczeniu, nauczano w szkołach. A jak wyglądała szkolna praktyka? Bardzo często była inna: nawet nauczyciele poloniści, świadomi rozstrzygnięć teoretycznych, sprawdzając prace domowe uczniów, zwykle jednak różnicowali kryteria ich oceny. Uzależniali je od typu tekstu: inaczej, bardziej restrykcyjnie traktowano odstępstwa od normy np. w rozprawkach, inaczej, łagodniej podchodzono do nich np. w opowiadaniach z dialogiem czy takich formach wypracowań, jak opis sytuacji, kartka z pamiętnika czy list z wakacji. W praktyce ten sam element językowy bywał różnie traktowany: raz jako odstępstwo od normy, błąd językowy, innym razem – jako zjawisko w danym tekście uprawnione. Posłużmy się typowym szkolnym przykładem. Zdanie „To były fajne wakacje” w rozprawce niewątpliwie uznawano za błędne, naruszające normę stylistyczną, ale już w liście z wakacji czy kartce z pamiętnika pozostawiano je bez jakiegokolwiek komentarza normatywnego, ponieważ uznawano, że w tych typach tekstów jest ono dopuszczalne.

Jak widać, praktyka wyraźnie rozmijała się z teorią. Postulat, by – także teoretycznie – zróżnicować normę, był wysuwany już wiele lat temu, ale dyskusje na ten temat ograniczały się wyłącznie do specjalistycznego środowiska językoznawców. Dopiero w połowie lat 90. wewnętrzne zróżnicowanie normy, a konkretnie jej dwupoziomowość wprowadzono do praktyki leksykograficznej: odpowiednie zapisy pojawiły się w Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny nie tylko dla młodzieży pod redakcją prof. Andrzeja Markowskiego. Od tego czasu w wydawnictwach poprawnościowych przy opisywaniu rozmaitych zjawisk językowych często pojawiają się informacje typu: „poprawne/dopuszczalne tylko w normie użytkowej”, często też notuje się dwie formy, każdą z odpowiednim kwalifikatorem: „wzorcowo” lub „użytkowo”. Wszystkie te elementy językowe, które dawniej uznawano za poprawne, tworzą obecnie normę wzorcową, obowiązującą w oficjalnych sytuacjach komunikacyjnych. Z kolei niektóre (trzeba to wyraźnie podkreślić: jedynie niewielka część) z tych, które dawniej traktowano jako błędne, weszły do normy użytkowej, obowiązującej w sytuacjach nieoficjalnych. Konkretne przykłady – już za tydzień.

dr Tomasz Korpysz
Idziemy nr 44 (476), 2 listopada 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter