Jezus podkreśla swoją jedność z Ojcem w sposób najbardziej kontrowersyjny z możliwych w uszach żydowskich nauczycieli – posługując się w odniesieniu do siebie objawionym Imieniem Jahwe (Wj 3,14).

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: dr hab. Anna Rambiert-Kwaśniewska
Pierwsze czytanie: Lb 21, 4-9
Wywyższenie węża
Surowa kara zesłana na Izraelitów za mówienie przeciw Bogu i Mojżeszowi wydaje się w pełni zasłużona. Zapewne słysząc opowiadanie o szemraniu nikt z nas nie utożsamia się z niewiernym ludem, mniej lub bardziej świadomie go ganiąc. Przecież owi niewdzięcznicy otrzymywali co rano cudowny pokarm, Bóg zaspokajał ich codzienne potrzeby głodu i pragnienia. Przy bliższym zastanowieniu, reakcja wędrowców nie wydaje się jednak nadmiernie przesadzona. Cud cudem, choć nawet do cudowności człowiek w swojej zawiłej logice jest w stanie przywyknąć – ale przecież to, co nadprzyrodzone wydarzało się każdego ranka przez okrągłych 40 lat! Izraelici wedle przekazu Tory posilali się manną przez dziesięciolecia, dzień w dzień. Porzucając kwestię symbolicznej nośności owej liczby, czy rzeczywiście współczesny zabiegany człowiek byłby w stanie znieść bez narzekania podobną sytuację?
Bóg wedle narracji starotestamentowych prowadził swój lud żelazną ręką, tak jak tego potrzebowali Izraelici na ów moment swojej historii. Jedno jednak nie uległo zmianie – zarówno oni jak i my potrzebujemy wstawiania się za nami, aby dostrzegać cudowność, a w chwili próby, by nasz wzrok utkwiony był w znaku ocalenia, którym na pustyni stał się Wąż Miedziany, zgodnie z biblijną typologią stanowiący zapowiedź innego wywyższenia, dokonanego na krzyżu Chrystusa. Nie jesteśmy lepsi niż szemrzący lud, ale pomimo dotkliwego, a niekiedy śmiertelnego kąsania przez grzechy wciąż możemy przetrwać, ale tylko wpatrując się z wiarą w Ukrzyżowanego.
Psalm responsoryjny: Ps 102,2-3a i 3cd.16-17.18-19.20-21
Wywyższony pomiędzy opuszczonymi
Lament i wywyższanie Boga wydają się nieodłącznymi elementami psalmów. Psalm 102 jest doskonałym połączeniem obu wątków. Z jednej strony dostrzegamy podmiot liryczny, który w pierwszej strofie poszukuje pomocy Boga, w kolejnych wydaje się natomiast utożsamiać z tymi, którzy doznają niedoli; z drugiej strony autor maluje przed nami obraz Boga w całym Jego splendorze i majestacie, który z wysokości nieba promieniuje na opuszczonych. Psalmista odmalowuje spektakularny kontrast pomiędzy chwałą Boga, przed którym drżą poganie i królowie, a niedolą tych, których Wszechmocny wysłuchuje. To, co z pozoru sprzeczne, splata się w jedną całość – Bóg się umniejsza, by objawiać się wśród bezbronnych.
Ewangelia: J 8,21-30
Wywyższenie Syna Ojca
Mowa Jezusa skierowana do faryzeuszów jest tak wysoce duchowa i enigmatyczna, że bywa nawet uważana za gnostycką interpolację. Tymczasem jej treść jest ściśle związana z zapowiedziami Starego Testamentu, niewiernością ludu, karą i znakiem ocalenia. Choć niezrozumiany przez faryzeuszów, Jezus daje im pewien klucz i nadzieję, którą zapewne w większości odrzucą. Mistrz sugeruje nauczycielom Izraela, że są na rozdrożu, nakreśla przed nimi wizję śmierci w grzechu, tak jak śmierć ponieśli ci z Izraelitów, którzy nie skierowali wzroku ku wężowi odlanemu na rozkaz Mojżesza. Tym razem ocalenie wiąże się z jeszcze trudniejszą decyzją, ponieważ wymagałoby porzucenia faryzejskiego legalizmu, zmiany wizji Boga i wiary w Boskość Jezusa. Jezus podkreśla swoją jedność z Ojcem w sposób najbardziej kontrowersyjny z możliwych w uszach żydowskich nauczycieli – posługując się w odniesieniu do siebie objawionym Imieniem Jahwe (Wj 3,14). Mistrz stawia im poprzeczkę niezwykle wysoko, wymaga bowiem dokonania najważniejszej decyzji w ich życiu, porównywalnej z życiową rewolucją, jakiej faryzeusz Paweł doznał w drodze do Damaszku (Dz 9,1nn). Wizja dwóch dróg była im doskonale znana (Pwt 30,15-20), ale czy byli w stanie obrać właściwą z nich? Tego nie wiemy, ale my sami każdego dnia stajemy przed podobnym wyzwaniem, a może lepiej rzec – podobną szansą?