Nigdy się nie dowiemy, ile niebezpiecznych sytuacji nas ominęło dzięki temu, że gorąco prosiliśmy Boga o ochronę.
W okresie wakacyjnym więcej podróżujemy. A to wymaga od nas oczywiście ostrożności, szczególnie gdy sami prowadzimy samochód. Gdy jednak ktoś robi to za nas, musimy zaufać, że dowiezie nas bezpiecznie do celu. I zaufać Bogu. A może przede wszystkim Jemu? Prawda jest taka, że nawet jak skupimy na drodze 100 proc. naszej uwagi i wykorzystamy 100 proc. umiejętności, wciąż będziemy narażeni na błędy innych.
Jak w podróży może pomóc zaufanie Bogu?
Jednym z moich ulubionych fragmentów Pisma Świętego na ten temat jest Psalm 121, wers 8: „Pan będzie strzegł twego wyjścia i przyjścia teraz i po wszystkie czasy”. Bóg obiecuje chronić nas na co dzień, gdy wychodzimy z domu i gdy do niego wracamy, ale także gdy jedziemy w dłuższą podróż – pragnie zapewnić bezpieczeństwo naszego wyjazdu i przyjazdu, wylotu i przylotu. Nasza modlitwa o Bożą ochronę ma znaczenie!
Oczywiście, nawet wierzącym i ufającym Bogu będą zdarzać się wypadki, bo żyjemy w niedoskonałym świecie. Ale to nie oznacza, że mamy nie modlić się o Bożą ochronę. Tym bardziej powinniśmy! Nigdy się nie dowiemy, ile niebezpiecznych sytuacji nas ominęło dzięki temu, że gorąco prosiliśmy Boga o ochronę.
Bóg obiecuje m.in. posyłać swoich aniołów, by nas strzegli: „bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach” (Ps 91, 11). To naprawdę wspaniała obietnica!
Kiedy ruszam w jakąś podróż, zawsze modlę się o Bożą ochronę. Świadomie ogłaszam słowa z Psalmu 121, że Bóg obiecał strzec mojego wyjazdu i powrotu. Wyrażam zaufanie, że moje życie jest w Jego rękach. Gdy jadę samochodem, modlę się o błogosławieństwo dla kierowcy – dobre prowadzenie, refleks i uwagę. Proszę także o ochronę od innych kierowców, którzy mogliby jechać niebezpiecznie. Gdy wsiadam do samolotu, modlę się za pilotów i o bezpieczny start i lądowanie. Podobnie w pociągu czy autobusie.
Tak samo każdego dnia, gdy wychodzę z domu do pracy, dziękuję Bogu za dany dzień, oddaję Mu go i proszę, aby mnie strzegł.
W Biblii znajdziemy więcej różnych fragmentów na temat ochrony, którą Bóg oferuje. Jedno jest pewne: choć jest dostępna dla każdego, nie jest niestety aktywna dla wszystkich. Każdy z nas ma wolną wolę i może wybrać życie w przyjaźni z Bogiem i pod Jego ochroną – lub życie bez Niego, poza Jego bezpieczeństwem.
Tak, wciąż mogą być pewne wyjątki i Bóg, ze względu na wierzących i ich modlitwę, może ochronić także niewierzących, ale życie bez Boga nie daje żadnej gwarancji.
W ten wakacyjny czas zatrzymajmy się i zweryfikujmy, czy rzeczywiście żyjemy w przyjaźni z Bogiem, czy ufamy Mu co do naszego bezpieczeństwa i czy modlimy się z wiarą o ochronę na każdy dzień i każdą podróż. Nasza modlitwa o ochronę ma wielkie znaczenie!