W najbliższe otoczenie ks. Franciszka Blachnickiego wysłano "dwójkę agentów komunistycznych służb, którzy mieli ostateczni zniszczyć księdza". Chodzi o małżeństwo Andrzeja i Jolanty Gontarczyków. Fundacja kobiety – która dziś nosi nazwisko Lange – zajmująca się m.in. promocją LGBT, otrzymywała od warszawskiego ratusza gigantyczne pieniądze. W jej obronie stawał Rafał Trzaskowski – przekazał we wtorek TVP Info.

Prokuratura ujawniła we wtorek, że ze śledztwa dot. śmierci ks. Franciszka Blachnickiego wynika, iż założyciel Ruchu Światło-Życie został w 1987 r. zamordowany poprzez "podanie śmiertelnej substancji toksycznej". Prezes IPN Karol Nawrocki przekazał, że w najbliższe otoczenie Blachnickiego wysłano "dwójkę agentów komunistycznych służb, którzy mieli ostateczni zniszczyć księdza".
Chodzi o małżeństwo Andrzeja i Jolanty Gontarczyków. Fundacja kobiety – która dziś nosi nazwisko Lange – zajmująca się m.in. promocją LGBT, otrzymywała od warszawskiego ratusza gigantyczne pieniądze. W jej obronie stawał Rafał Trzaskowski
– przekazał TVP Info.
"Andrzej i Jolanta Gontarczykowie (dziś kobieta nosi nazwisko Lange) inwigilowali ks. Franciszka Blachnickiego. Z informacji, jakie przekazywał w 2005 r. dr Andrzej Grajewski, wówczas jako członek Kolegium IPN, wynikało, iż ks. Blachnicki tuż przed śmiercią rozmawiał z małżeństwem Gontarczyków" – czytamy na portalu.
TVP Info przypomniał, że "o Jolancie Lange, TW +Panna+, głośno było kilka lat temu, kiedy tygodnik +Niedziela+ ujawnił, że jej fundacja (zajmująca się m.in. promocją środowiska LGBT) otrzymywała gigantyczne pieniądze (1,85 mln zł) od warszawskiego ratusza".
Dziennikarze podawali, że w grudniu 2019 r., na podstawie zarządzenia nr 1843/2019 prezydenta m.st. Warszawy przyznana została dotacja na prowadzenie Centrum Wielokulturowego w Warszawie. Jego głównym operatorem była właśnie fundacja Jolanty Lange.
O to, dlaczego ratusz przyznał fundacji Lange tak znaczne dofinansowanie oraz o to, czy Rafał Trzaskowski zna Jolantę Lange, prezydent stolicy był pytany na konferencji prasowej w maju 2020 r. Ja nie jestem cenzorem, nie prześwietlam przeszłości wszystkich, którzy otrzymują wsparcie ratusza, zwłaszcza w procedurach konkursowych, na różne cele dotyczące działalności obywatelskiej - mówił Trzaskowski"
– wskazał portal.
Trzaskowski dopytywany wówczas, czy osobiście zna Gontarczyk, odparł:
Setki fundacji, przeróżnego rodzaju inicjatywy są wspierane przez Warszawę i bardzo dobrze, bo rząd wycofuje wsparcie dla wielu organizacji pozarządowych. Moim zadaniem nie jest prześwietlanie różnego rodzaju wydarzeń
– TVP Info cytuje odpowiedź prezydenta miasta. (PAP)
Autor: Wojciech Kamiński
SPRAWDŻ TEŻ: