19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jesteśmy dla ludzi

Ocena: 0
2138

Parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej w Józefowie koło Legionowa liczy 3200 osób. Wciąż sprowadzają się nowi mieszkańcy – i to z całej Polski.

fot. K.Kasjanowicz

Zachęcają ich piękne tereny, zabudowa jednorodzinna i bliskość Warszawy. Józefów jako miejsce do życia wybrali dla siebie także celebryci. Chociaż parafia istnieje od 1986 r., po raz pierwszy ma wikariusza. Od 28 sierpnia 2019 r. jest nim ks. Robert Szczuraszek.

– To naprawdę łaska i dar dla naszej parafii – mówi ks. Marek Kozłowski, proboszcz w Józefowie od 2015 r. – Do tej pory mieliśmy różnych rezydentów, którzy nam pomagali, ale teraz mamy wikariusza, który nie tylko jest pracownikiem, ale przede wszystkim faktycznym duszpasterzem. Zajmuje się szkołą, przygotowaniem dzieci do Pierwszej Komunii i młodzieży do bierzmowania. Bardzo dobrze prowadzi służbę liturgiczną i koła różańcowe. Niesie pomoc, ale równie ważne jest to, że mamy prawdziwie udaną współpracę. Potrafimy usiąść wieczorem i rozmawiać o sprawach ważnych dla parafii – dodaje proboszcz z satysfakcją – od tego zawsze należy zacząć. Jeśli pomiędzy księżmi jest dobra współpraca, ludzie to widzą. Słyszymy: „Dla nas przychodzenie do Kościoła jest łatwiejsze, kiedy widzimy uśmiechniętych księży, pytających przed Kościołem, co słychać, mówiących kilka ciepłych słów”. To nie jest sztuczność, ale wynika z normalności – dodaje. – Staramy się być nie tylko w godzinach pracy parafii. Udostępniłem swój prywatny numer telefonu jako numer kancelaryjny, żeby ludzie mieli ze mną kontakt, nawet jak mnie nie ma w kancelarii. Niektórzy księża się temu dziwią. Ale ja nie jestem osobą prywatną. Ja tu służę, jestem duszpasterzem.

Naprzeciwko Kościoła znajduje się budynek szkoły, do której uczęszcza 570 dzieci. – Podczas dorocznych wizyt duszpasterskich jesteśmy zaskakiwani liczbą nowych domówi i nowych rodzin. Widać to także po Mszach Świętych – stwierdza ks. Kozłowski.

Jedną z najbardziej znanych i prężnie działających grup jest Caritas. W jej zarządzie działa 12 pań, które w większości pracują zawodowo. – Mamy licznych podopiecznych, opiekujemy się chorymi i cierpiącymi, dziećmi i trudną młodzieżą. Caritas to zdecydowany priorytet w naszej parafii. Co tydzień ogłaszane są kolejne inicjatywy: zbiórki żywności i odzieży, organizowanie pomocy dla samotnych matek, zbiórka funduszy na opłaty za prąd elektryczny i gaz dla najuboższych. Podsumowaniem aktywności jest czerwcowy Piknik Rodzinny Caritas: integracyjny, a jednocześnie charytatywny, w tym roku 16 czerwca – chwali proboszcz swoich współpracowników – a niedawną inicjatywą był remont domu samotnej matki z trojgiem dzieci. Dzięki zaangażowaniu ludzi i firm, które są na tym terenie, wyszykowaliśmy ten dom od podstaw. Pomoc w różnych formach przychodziła także spoza parafii.

I jak zaznacza, to tylko niektóre działania. – Nie chodzi o statystyki – podkreśla – ale o to, co faktycznie się dzieje na terenie parafii. Dużo inicjatyw, w sposób naturalny, pochodzi od mieszkańców. Chlubą parafii jest – znany także poza jej granicami – Chór Salve Regina. Oprócz typowych formacji, takich jak Kościół Domowy czy Żywy Różaniec, bardzo oryginalną, stanowi Grupa Dożynkowa. Są też Rycerze Jana Pawła II. Raz w roku odbywa się wyjazd rekolekcyjno-wypoczynkowy dla seniorów. Ponadto dla osób starszych organizowane są różne spotkania. W parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej nikt nie jest pozostawiony sam.

– Wraz z wikariuszem odwiedzamy także te osoby, które nie dojdą już o własnych siłach do kościoła. Dużo osób chciałoby namaszczenia chorych, ale się boją. Pokutuje przeświadczenie: „Bo jak ksiądz przyjdzie, to ja zaraz umrę”. Rozmawiamy z rodzinami: czemu nie zaproszą księdza z Panem Jezusem? Przecież to wielki dar. Widzimy, że jest potrzeba, ale nie możemy wchodzić na siłę do domów.

Proboszcz odwiedza także podopiecznych pobliskiego Domu Pomocy Społecznej. Spotyka się z bardzo ciepłym przyjęciem – wie, że jest tam bardzo potrzebny. – Te panie ubierają się elegancko, przychodzą nawet z torebką. Czują się tak, jakby faktycznie szły na Mszę do Kościoła. Wchodzę tam i słyszę: „O, ksiądz przyszedł. Jak się cieszymy!”. Wprost czekają na to spotkanie. Papież Benedykt XVI powiedział kiedyś, że my księża mamy być fachowcami od spraw duchowych, a nie od budownictwa. Ale w praktyce bywa inaczej, zawsze więc podkreślam wiernym, że owszem, robię dużo prac remontowych i przeróbek w kościele – ale najważniejsze są sprawy duchowe.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter