27 lipca
sobota
Lilii, Julii, Natalii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dzieło ks. Blachnickiego

Ocena: 0
2540

Po 70 latach od zorganizowania pierwszych rekolekcji Ruch Światło-Życie jest nadal jednym z najprężniej działających ruchów odnowy Kościoła. Na czym polega jego fenomen?

fot. archiwum Kopiej Górki

Wspólnoty młodzieżowe funkcjonujące przy parafiach w całej Polsce i za granicą, wakacyjne wyjazdy nastawione na pogłębienie życia religijnego, tzw. oazy, Domowy Kościół dla małżeństw – to wszystko zainicjowane zostało przez ks. Franciszka Blachnickiego, i to czasach, gdy tłumione były wszelkie przejawy życia religijnego i społecznego zaangażowania.

 


NAJPIERW Z MINISTRANTAMI

Ks. Franciszek Blachnicki po II wojnie światowej rozpoczął swoją pracę formacyjną ze świeckimi, na początku bazując na nielicznych grupach ministrantów. W 1954 r. po raz pierwszy przeprowadził dwutygodniowe rekolekcje ministranckie, w których uczestniczyła grupa 50 chłopców. Zorganizował je w Bibieli koło Tarnowskich Gór. Była to pierwsza Oaza Dzieci Bożych. Dała ona początek zupełnie nowej metodzie rekolekcyjnej, podejmującej duszpasterstwo wychowawcze elit katolickich.

Z biegiem lat ks. Blachnicki udoskonalał rekolekcje oazowe, zarówno od strony formalnej, jak i merytorycznej. Jednocześnie poszerzał zasięg osób, do których je adresował – już w 1958 r. odbyły się pierwsze rekolekcje dla dziewcząt.

– Ruch odegrał bardzo dużą rolę wychowawczą w czasach komunizmu i później. Był środowiskiem formacji zarówno młodzieży, jak i rodzin. Formuła wiary i życia duchowego, którą zaproponował ks. Blachnicki, jak się okazuje, z jednej strony nadal jest aktualna, a z drugiej cały czas sytuuje się w centrum życia Kościoła. Ksiądz Blachnicki był teologiem wielkiego formatu i przekładał postulaty Soboru Watykańskiego II na język duszpasterski – mówi ks. Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło-Życie.

 


DZIĘKUJĘ, NIE PIJĘ

Ks. Blachnicki mówił o wewnętrznej wolności człowieka, która wiązała się z walką z nałogami. Bardzo wyraźnie widział on zagrożenia, jakie niosła ze sobą plaga pijaństwa. W latach 50. stworzył akcję trzeźwościową o nazwie Krucjata Wstrzemięźliwości, w którą już 10 lat później zaangażowanych było 100 tys. osób. Przekształciła się ona w Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, maryjny ruch abstynencki, zmierzający – przez walkę z pijaństwem i rozwiązłością – do odnowy człowieka i całego społeczeństwa. KWC stanowiła odpowiedź na słowa papieża Jana Pawła II zawarte w jego liście do Polaków z 23 października 1978 r.:

„Proszę, abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła”.

KWC od początku miała być samodzielnym, autonomicznym programem działania, natomiast Ruch Światło-Życie chciał służyć tej sprawie przez ludzi przygotowanych do tego rodzaju apostolstwa i ewangelizacji. Formacja Ruchu ma również prowadzić do tego, aby każdy członek Ruchu dobrowolnie stał się członkiem Krucjaty. – Krucjata Wyzwolenia Człowieka zahamowała rozwój patologii alkoholowej – pokazała alternatywny sposób organizowania imprez typu wesela, osiemnastki – mówi ks. Marek Sędek.

– Wciąż wielu jest ludzi, którzy w swoich środowiskach dają ciche świadectwo słowami „dziękuję, nie piję” i byciem otwartym na innych ludzi oraz poprzez pokazywanie alternatywnych form zabawy, rozrywki i życia towarzyskiego. Przy czym ja tak odczytuję ks. Blachnickiego, że staramy się nie sprowadzać działań Krucjaty tylko do abstynencji od alkoholu, ale też propagować szeroko rozumianą nową kulturę, którą można określić jako życie zgodnie z zasadami Kościoła, przykazaniami i regułami wynikającymi wprost z Ewangelii – wyjaśnia duszpasterz.

 


KOPIA GÓRKA

W 1964 r. ks. Blachnicki postanowił otworzyć w Krościenku nad Dunajcem ośrodek religijny z kaplicą, zapleczem mieszkalnym i biurowym, wspierającym organizację rekolekcji oazowych. Najważniejszym budynkiem nabytym przez księdza był dom zbudowany na wzgórzu, nazywany potocznie Kopią Górką. Znajdował się on w pobliżu kaplicy Dobrego Pasterza.

W kraju ogarniętym permanentnym kryzysem gospodarczym trudno było uzyskać pozwolenie i materiały budowlane na jakąkolwiek inwestycję kościelną, dodatkowo ks. Blachnicki nie dysponował odpowiednią ilością środków materialnych. Jednak dzięki jego heroicznej wierze i zaufaniu Bogu udało się wybudować bazę dla działalności apostolskiej, zawierającą m.in. Namiot Światła – budynek, w którym uczestnicy rekolekcji gromadzili się na konferencje, modlitwy i inne formy wspólnotowych spotkań – kaplicę Chrystusa Sługi oraz amfiteatr dla 3 tys. osób, nazwany Wieczernikiem Jana Pawła II. Już w 1965 r. na Kopiej Górce zorganizowano pierwsze rekolekcje, a z roku na rok w okresie wakacyjnym do Krościenka przyjeżdżała coraz większa liczba uczestników.

Ówczesny arcybiskup Krakowa kard. Karol Wojtyła już w tamtym czasie był wielkim protektorem działalności ks. Franciszka Blachnickiego. Odwiedzał grupy oazowe, uczestniczył w dniach wspólnoty. Towarzyszył kolejnym inicjatywom ks. Blachnickiego, był ich nieformalnym rzecznikiem w łonie episkopatu. Bronił także ruchu oazowego przed szykanami władz państwowych.

– Św. Jan Paweł II bardzo interesował się oazami. Wynikało to przede wszystkim z faktu, że sam próbował podobnych form duszpasterskich, gdy jako młody ksiądz wyjeżdżał z małą grupką młodzieży na kajaki czy na wędrówki górskie. Ponadto doświadczeniem, które ukształtowało jego dojrzałe już kapłaństwo, był udział w Soborze Watykańskim II. Kard. Wojtyła tak nasiąkł soborowymi ideami, że zastanawiał się – już jako biskup – jak je wdrożyć w życie Kościoła. W oazach ks. Blachnickiego, w stylu tego duszpasterstwa, w relacjach między księżmi a ludźmi świeckimi zobaczył, że to jest bardzo dobry sposób realizowania postulatów soboru. Dlatego bliski był mu taki styl życia. Kard. Karol Wojtyła propagował różne nowatorskie formy pracy formacyjnej, bo widział, że Kościół potrzebuje nowych metod duszpasterskich, Ruch Światło-Życie zaś był wypełnieniem wielu jego intuicji duszpasterskich – przekonuje moderator generalny.

We współpracę aktywnie włączali się księża diecezjalni i zakonnicy z całej Polski. Dzięki temu struktury Ruchu bardzo szybko powstały na terenie poszczególnych diecezji Polski oraz w ramach duszpasterstwa prowadzonego przez zgromadzenia zakonne. Współpracownicy ks. Blachnickiego rekrutowali się również spośród sióstr zakonnych, świeckich studentów, młodzieży pracującej i dorosłych, zarówno żyjących samotnie, jak i małżonków. Był to potężny sztab ludzi, obejmujący praktycznie całą Polskę. Ruch rozwijał się także w podziemiu na terenie Słowacji i Czech.

W domu na Kopiej Górce zamieszkały panie z Zespołu Niepokalanej, należące do najbliższych współpracowników sługi Bożego. Z biegiem czasu zaczęły stanowić „diakonię stałą” rozwijającego się centrum. Utworzyły świecki Instytut Niepokalanej Matki Kościoła. Za swój główny cel członkinie uznały realizowanie powołania do świętości poprzez prowadzenie życia konsekrowanego w świecie. Obecnie jest ich prawie sto, z Polski i sąsiednich krajów.

 


ŚWIATŁO-ŻYCIE DZIŚ

Dzieło ks. Blachnickiego nadal gromadzi ludzi różnego wieku i powołania. Poprzez odpowiednią dla każdej z tych grup formację stara się wychowywać dojrzałych i świadomych chrześcijan oraz służyć ożywianiu lokalnych wspólnot Kościoła – diecezji, dekanatów i parafii. Jego działalność zakłada także budowanie wspólnoty Kościoła poprzez ewangelizację, odnowę liturgii, budowanie braterskich wspólnot oraz dzieł mających na celu przemianę świata w duchu Ewangelii.

Na każdym z etapów formacja polega na systematycznej indywidualnej pracy uczestnika. Bierze on udział w cotygodniowych spotkaniach w małej grupie z animatorem oraz stara się jak najczęściej uczestniczyć w dniach wspólnoty. Cechą charakterystyczną formacji w Ruchu jest wychowanie do liturgii i przez liturgię. Na tym fundamencie oparte są szczegółowe programy formacyjne, odpowiednie dla wieku i stanu. Zwieńczeniem każdego roku pracy są piętnastodniowe rekolekcje wakacyjne, w których udział bierze zarówno młodzież, jak i małżeństwa z gałęzi rodzinnej. Z tą różnicą, że podstawowa praca formacyjna małżonków odbywa się w rodzinie i na comiesięcznych spotkaniach kręgu rodzin.

– Oaza jest moją drogą życia w Kościele, ten charyzmat pozwala mi realizować drogę ku dojrzałości. Najpierw jako młodemu, pogubionemu chłopakowi z Pragi, który otrzymawszy dar wiary, mógł dojść do wiary żywej. Dzięki ludziom, wspólnocie, nauczyłem się służyć innym i rozwijać relacje. To tu Pan Bóg dał mi żonę, później troje wspaniałych dzieci, nieustannie ucząc, że służba innym, wewnątrz wspólnoty Kościoła i na zewnątrz, jest istotą tej dojrzałości – mówi Ireneusz Łapiński, animator kręgu Domowego Kościoła i jeden z organizatorów rekolekcji w diecezji warszawsko-praskiej.

– Z wielu owoców formacji najważniejszym jest dla mnie doświadczenie obecności Pana Boga, Jego miłości i opieki. Tu uczyłam się życia wiarą, która jest żywa, oparta na Ewangelii, poznawałam Pismo Święte, nauczanie Kościoła. Tu doświadczyłam wiary kapłanów i innych, świeckich animatorów oraz uczestników. Pomogło mi to wejść w dorosłość, patrząc na to, co mnie spotyka, oczami Ewangelii. Wdzięczna jestem za doświadczenie wspólnoty i pokazanie mi piękna Kościoła. Posługa w oazie pomogła mi też rozwinąć umiejętności, które procentują w życiu codziennym. Otworzyła bardziej na drugiego człowieka, pomogła go zauważać z jego potrzebami i problemami – mówi Monika Pleskot, animatorka młodzieży, moderatorka Diakonii Formacji Diakonii.

Działania Ruchu rozprzestrzeniły się na tereny innych krajów: Bułgarii, Brazylii, Słowacji, Litwy, Czech, Niemiec, Austrii, Białorusi, Ukrainy, Łotwy, Irlandii, Wielkiej Brytanii, a później także Stanów Zjednoczonych, Chin i Kanady. Współcześnie działa w ponad 30 krajach, co czyni go ruchem międzynarodowym.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 lipca

Piątek, XVI Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 13, 18-23
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

+ Nowenna do św. Szarbela 19-27 lipca



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter