27 lipca
sobota
Lilii, Julii, Natalii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

List i komentarze

Ocena: 4.62142
1391

Wydaje się, że nie byłaby to rewolucja ewangeliczna, lecz raczej inspirowana ideologiami lewicowo-liberalnymi – pisze w liście do papieża Franciszka abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Chodzi o „rewolucyjne” propozycje, jakie znajdujemy w dokumencie „Decyzja drogi synodalnej Kościoła katolickiego w Niemczech”. Na początku listu arcybiskup tłumaczy motywy, jakie skłoniły go do napisania listu. Otóż 150-stronicowy dokument otrzymał e-mailem w dzień rozpoczęcia synodu w Rzymie. Oczywiście, formalnie nie miał on nic wspólnego z rzymskimi obradami, niemniej, rozesłany do wszystkich uczestników synodu, mógł mieć jawny lub ukryty wpływ na jego przebieg. Dlatego abp Gądecki wysłał list do papieża jeszcze w pierwszym tygodniu trwania synodu.

Przewodniczący KEP w wyważony i merytoryczny sposób dzieli się z Franciszkiem swoją pasterską troską, bo niemiecki dokument nie jest jakimś nieistotnym wybrykiem jakiegoś marginalnego środowiska, ale tekstem popartym przez zdecydowaną większość niemieckich biskupów, których ambicją jest rozpropagowanie go w całym Kościele. Na końcu listu abp Gądecki stwierdza bez ogródek: „Z zatroskaniem i smutkiem wobec decyzji Niemieckiej Drogi Synodalnej pragnę zwrócić uwagę Ojca Świętego na te skrajnie niedopuszczalne i niekatolickie tezy Synodale Weg, ufając, że depozyt apostolski, którego Stróżem i Powiernikiem jest Wasza Świątobliwość, pozostanie nienaruszony”.

Cały list jest zamieszczony na str. 4-5 w „Idziemy”. Zachęcam do jego uważnego przeczytania. Zauważmy tutaj tylko pewien ważny aspekt. Otóż w Instrumentum laboris synodu pojawia się m.in. kwestia, czy konferencje episkopatu mogą być „pojmowane jako podmioty o konkretnych kompetencjach, łącznie z pewnym autentycznym autorytetem doktrynalnym”. Jeślibyśmy przyjęli, że tak, to tezy niemieckiej drogi synodalnej mogłyby zostać – pisze arcybiskup – „uznane za katolickie i – być może – zostałyby narzucone innym konferencjom kontynentalnego zgromadzenia, pomimo ich ewidentnie niekatolickiego charakteru”.

Rzuciłem okiem na internetowe komentarze do listu abp. Gądeckiego. Wiele pozytywnych, podzielających troskę o Kościół, do którego wdzierają się nie tylko modne, ale w wielu miejscach już obowiązujące ideologie. Niestety, nie zabrakło komentarzy zupełnie od czapy, chamskich. Niektórzy wyrażali swe oburzenie, że arcybiskup śmie pouczać Franciszka. Tymczasem przewodniczący KEP w żadnej mierze nie pouczał papieża. Po prostu napisał list w sprawie tego, co dzieje się w Kościele w Niemczech. A dzieje się źle. Można przypuszczać, że krytycy listu abp. Gądeckiego uważają się za ludzi dialogu i synodalności. To dlaczego się oburzają, gdy przewodniczący Konferencji Episkopatu tak znaczącego dla katolicyzmu kraju jak Polska pisze do papieża? Jakiś internauta pod listem abp. Gądeckiego ironizuje: „A później niektórzy się dziwią, że papież traktuje polski Kościół jak nieszkodliwą ciekawostkę”. Ręce opadają! Po pierwsze, sam Franciszek wypowiadał się krytycznie pod względem niektórych aspektów synodu niemieckiego. A po drugie, czyżby Polak nie miał prawa być krytyczny wobec tego, co dzieje się z katolicyzmem po drugiej stronie Odry? Tym bardziej że są ku temu obiektywne powody.

Inny internauta zapytał: „Też fobia antyniemiecka jak w ulubionej i popieranej partii?”. Czyli że zdaniem owego internauty zaniepokojenie dokumentem „Decyzja drogi synodalnej Kościoła katolickiego w Niemczech” jest jedynie wyrazem jakiejś fobii, którą w dodatku przypisuje nielubianej przez niego partii. Zero merytorycznych argumentów. Zero rozumowania. W zamian za to reakcje na poziomie ośmiu gwiazdek. Najbardziej tyleż bezrozumnym, co agresywnym wpisem w internecie popisał się pewien ksiądz zakonnik, który zagrzmiał: „Arcybiskup Gądecki chce «zreformować» papieża Franciszka i zatrzymać proces synodalny, ale gdyby prokuratura weszła mu do kurii, to zmieniłyby mu się priorytety”. A zatem plucie połączone z pogróżkami. Ponadto brak rozróżnienia między synodem Kościoła powszechnego a niemiecką drogą synodalną. Cóż! Ten rodzaj złych duchów wypędza się postem i trwaniem na modlitwie. Natomiast abp. Gądeckiego otaczajmy wdzięczną modlitwą, by dalej wystarczało mu sił…

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie


dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 lipca

Piątek, XVI Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 13, 18-23
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

+ Nowenna do św. Szarbela 19-27 lipca



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter