Ukraina: prawie 3/4 mieszkańców popiera sankcje wobec Kościoła "promoskiewskiego"

Wyniki sondażu wskazują, że sankcje nałożone przez głowę państwa na hierarchów UKP cieszą się poparciem zdecydowanej większości mieszkańców kraju, i to wśród członków wszystkich wyznań i religii, istniejących na Ukrainie – powiedział dyrektor Fundacji Petro Burkowśkyj. Wskazał, że nawet 34 proc. członków UKP uważa decyzję prezydenta za słuszną.

Ogółem 54 proc. ankietowanych opowiedziało się za pełnym zakazem działalności UKP na Ukrainie, dalszych 24 proc. było za nieco "złagodzonym" postępowaniem, ale ogólnie wyraziło swej poparcie dla sankcji "raczej tak" – podkreślił mówca. Wyjaśnił, że owo "złagodzone" podejście oznacza w praktyce nie całkowity zakaz UKP, ale ustanowienie pełnej kontroli państwa nad jego działalnością. Dodał też, że największym poparciem postanowienie o sankcjach cieszy się, co zrozumiałe, wśród wyznawców Prawosławnego Kościoła Ukrainy – 88 proc.

Według dyrektora "Inicjatyw Demokratycznych" jedynie 12 proc. respondentów było zdania, że nie należy niczego zmieniać w stosunku do UKP i że powinny być badane najwyżej pojedyncze przypadki ewentualnej działalności wywrotowej teg Kościoła.

Jednocześnie zdecydowana większość mieszkańców kraju – od 82 proc. na Zachodzie do 72 proc. na Wschodzie – popiera proaktywne stanowisko rządu w sprawie działań tego Kościoła. Nawet na Południu i Wschodzie tylko odpowiednio 16 i 14 proc. badanych opowiedziało się za niemieszaniem się państwa w sprawy kościelne, zarazem jednak w tychże regionach za całkowitym zakazem działania UKP jest 48 i 41 proc. pytanych.

Za znamienny dyr. Burkowśkyj uznał fakt, iż wśród ludności rosyjskojęzycznej sankcje poparło 68 proc. ankietowanych, w tym 44 proc. za pełnym zakazem UKP. Wśród Ukraińców dwujęzycznych za całkowitym zakazem jest 52 proc. respodnetów i 28 proc. za kontrolą ze strony państwa, a między ludnością ukraińskojęzyczną wskazźniki te wynoszą odpowiedni 60 i 23 proc.

27 grudnia ub.r. Sąd Konstytucyjny Ukrainy uznał za zgodną z konstytucją kraju ustawę "O wolności sumienia i organizacji religijnych", przewidującą m.in. konieczność zmiany nazwy UKP tak, aby wskazywała ona na związek tego Kościoła z państwem uznanym prawnie za agresora. 20 grudnia 2018, w 5 dni po powstaniu UKP, Rada Najwyższa Ukrainy uczwaliła przepisy mówiące o tym, iż organizacja religijna, której ośrodek decyzyjny znajduje się w kraju będącym agresorem musi wskazywać w swej nazwie na ów ośrodek. Zobowiązywało to UKP do zaznaczenia jego związku z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym.

Badanie opinii publicznej metodą "twarzą w twarz" przeprowadzono w 22 obwodach kraju, w Kijowie oraz w tych częściach obwodów zaporoskiego, mikołajowskiego, charkowskiego i chersońskiego, które znajdują się pod kontrolą władz ukraińskich. Łącznie w dniach 13-21 grudnia przepytano 2018 osób powyżej 18. roku życia, teoretyczna granica błędu wynosi 2,3 proc.