29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polak zaprotestował przeciwko kłamstwu we francuskim podręczniku. Nazwano go "potomkiem morderców"

Ocena: 4.7619
2558

Gdy Jakub zaprotestował na lekcji historii przeciwko kłamstwu we francuskim podręczniku na temat współudziału Polaków w eksterminacji Żydów w obozie koncentracyjnym w Treblince, zaczęto go nazywać w klasie „potomkiem morderców" – powiedzieli PAP jego rodzice. Nastolatkowi udało się jednak wywalczyć sprostowanie i przeprosiny od wydawcy podręcznika.

Jakub Vaugon, fot. Facebook/Muzeum Powstania Warszawskiego

W marcu 2017 r. 14-letni wówczas Jakub Vaugon sprostował podczas lekcji historii w gimnazjum w Paryżu nieprawdziwe informacje w podręczniku do historii i geografii wydawnictwa Hatier. W książce napisano, że Polacy wchodzili w skład personelu obozu koncentracyjnego w Treblince.

Rodzice nastolatka, Agnieszka i Jerome Vaugon, wskazali w rozmowie z PAP, że konsekwencje sprzeciwu ich syna były poważne i wywołały nieprzyjemne reakcje zarówno wśród kolegów ze szkoły, jak i nauczycielki historii i dyrekcji.

Uczniowie nazywali Jakuba „Polaczkiem” i „potomkiem morderców”. Kiedy nasz syn przyszedł do domu z wiadomością o tym, co wydarzyło się w klasie był bardzo zdenerwowany. Nikt mu nie uwierzył, że Polacy w Treblince nie byli oprawcami

– wyznała pani Agnieszka.

Rodzice ucznia próbowali samodzielnie wyjaśnić sprawę w rozmowie z dyrekcją szkoły.

Dyrekcja nas wyśmiała, a Jakubowi kazano się douczyć. Usłyszeliśmy z ust dyrektora: „Wy i wasze polskie resentymenty". Z kolei nauczycielka historii była niezadowolona, że Jakub ma zdanie odmienne od opisu w podręczniku

– powiedzieli państwo Vaugon.

Po tym incydencie rodzice Jakuba nawiązali kontakt z Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, prosząc o pomoc w weryfikacji informacji zawartej we francuskim podręczniku. Dyrekcja muzeum potwierdziła rażący błąd historyczny i w liście przysłanym do rodziców nastolatka wystosowała apel do wydawcy o sprostowanie kłamstwa.

Dysponując potwierdzeniem na piśmie nabraliśmy pewności, co do słuszności deklaracji i postawy syna

– podkreślili państwo Vaugon, którzy okazali list w gimnazjum.

Apel o sprostowanie informacji zawartej w podręczniku, który otrzymaliśmy od dyrekcji Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, potwierdzający, iż syn miał jednak racje, został wykpiony w szkole

– zaznaczyli rodzice. Podczas kolejnego spotkania w gimnazjum, dyrektor szkoły przekonywał nawet, że w przeciągu kilku dni dostarczy materiały świadczące o tym, iż Polacy uczestniczyli w Holokauście w obozie w Treblince".

Jakub został też wezwany przez nauczycielkę historii, która powiedziała mu, że sprawia jej same kłopoty, i że przez niego dyrektor nie spała pół nocy szukając dowodów na to, iż to Jakub jest w błędzie. Dowodów takich jednak nie znalazła.

W kwietniu 2017 roku wydawca podręcznika, do którego rodzice także wysłali apel dyrekcji Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, przeprosił za błąd w podręczniku. W liście wysłanym do państwa Vaugon wydawca tłumaczył, że w nowej wersji książki takiego błędu już nie ma i zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by tego typu pomyłki nie pojawiły się już więcej w ich publikacjach.

W kolejnych wersjach podręcznika bulwersujący zapis o polskim personelu w Treblince już się nie ukazał.

Jakub dostarczył pismo z przeprosinami i sprostowaniem od wydawcy nauczycielce historii, która - jak tłumaczył chłopak - schowała je do torebki i nigdy później dyrekcja szkoły ani nauczycielka nie nawiązali do tego tematu w klasie.

Niestety nauczyciele kontynuowali naukę z młodzieżą w oparciu o informacje zawarte w starej wersji podręcznika. Ignorancja ta była bolesna. Sprawa została wyciszona, ale nasze dziecko do końca roku szkolnego było obiektem cichych drwin niektórych rówieśników i podejrzliwych spojrzeń grona pedagogicznego. Żadna z dorosłych osób nie wzięła go w obronę, nigdy nikt nie wyjaśnił publicznie w klasie czego dotyczyła interwencja Jakuba

– powiedzieli państwo Vaugon.

Jesteśmy dumni z syna, który jako 14-letnie dziecko potrafił sprzeciwić się publicznie kłamstwu i nie wycofał się ze swojego zdania mimo presji. Jakub wierzył, że jego interwencja może coś zmienić, że prawda się liczy. Według nas historia ta wprowadziła go zbyt szybko w dorosłość. Pomogła jednak, dostrzec mu wiele trudnych aspektów relacji międzyludzkich na styku kultur, wyznań i dyplomacji

– podsumowali rodzice.

Jakub był jednym z najlepszych uczniów szkoły i uzyskał celujące wyniki na egzaminach kończących gimnazjum. Państwo Vaugon wyrazili obawy, czy to co zrobił Jakub, wpłynęło na jego edukację na kolejnych etapach nauczania we Francji.

Z przyczyn do tej chwili niewyjaśnionych, mimo bardzo dobrze zdanego egzaminu wstępnego do liceum Montaigne w Paryżu wiosną 2017 roku, Jakub nie został przyjęty

– wskazali państwo Vaugon.

Po kilku etapowym procesie rekrutacyjnym Jakub dostał się do prestiżowego liceum Stanislas w Paryżu, rozpoczął we wrześniu 2017 roku naukę, a w 2020 zdał maturę z wyróżnieniem. Marzy o studiach na Politechnice w Lozannie.

Jakub Vaugon był nominowany w IX edycji Nagrody im. Jana Rodowicza „Anody”.

W niemieckim obozie koncentracyjnym w Treblince śmierć poniosło około 900 tys. ludzi. Był to największy obóz zagłady w Generalnym Gubernatorstwie i drugi co do wielkości po Auschwitz-Birkenau w okupowanej Europie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter