W takim ujęciu sztuka Ionesco stała się parodią teatru mieszczańskiego, w tym także komediowego. Reżyser uzyskał ten paradoksalny efekt, angażując znakomitych aktorów z wielkim dorobkiem filmowym, telewizyjnym i teatralnym. Znakomicie poczuli się w zaproponowanej przez reżysera konwencji, wprowadzili także elementy parodii swoich wcześniejszych ról, nawet ze znanych seriali. Widać to wyraźnie w brawurowych kreacjach Anny Seniuk, Artura Żmijewskiego, Ewy Wiśniewskiej i Jacka Mikołajczaka, odtwórców ról dwóch par małżeńskich – państwa Smithów i państwa Martinów.
Państwo Smithowie czekają na spóźnionych państwa Martinów. Po przyjściu gości rozpoczyna się absurdalna wymiana zdań, opinii i uwag, a w miarę rozwoju wydarzeń i po pojawieniu się niespodziewanego gościa-intruza staje się jeszcze bardziej groteskowa. Mamy tu do czynienia z pyszną, narastającą zabawą językową i sytuacyjną. Można też dojść do wniosku, że być może sztuki Ionesco nie zawierały aż tak wielkiej głębi egzystencjalnej, jaką im przypisywano.
Przy okazji premiery warto poinformować szerzej opinię publiczną, że Ionesco, wybitny dramaturg rumuńsko-francuskiego pochodzenia, przed śmiercią przeżył i ogłosił swoje nawrócenie. Fakt ten nie jest u nas chętnie przypominany i nie ma o nim wzmianki nawet w życiorysie pisarza dostępnym w Wikipedii.
Teatr Narodowy, Scena przy Wierzbowej, „Łysa śpiewaczka”, Eug?ne Ionesco. Tłumaczenie – Jerzy Lisowski. Reżyseria – Maciej Prus. Scenografia – Borys Kudlicka. Wykonawcy: Anna Seniuk, Ewa Wiśniewska, Artur Żmijewski, Jacek Mikołajczak, Grzegorz Kwiecień, Beata Fudalej. Premiera – 13 kwietnia
![]() | Mirosław Winiarczyk |