22 kwietnia
wtorek
Kai, Leonii, Sotera
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dobry początek, ale...

Ocena: 0
1451
Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich zrobiła wrażenie. Dawno nie oglądałem takiej uroczystości. Nie było nudy, sztucznego pompowania emocji. Było za to dużo pięknych wspomnień, dobre tempo i mnóstwo uśmiechu. Pojawiał się on na twarzy w wielu momentach. Nie tylko wtedy, gdy na stadionie zaistniał Rowan Atkinson szerzej znany jako Jaś Fasola. Anglicy pokazali światu to, z czego mogą być dumni.

A my już pierwszego dnia igrzysk mogliśmy być dumni z Sylwii Bogackiej, która zdobyła srebrny medal w strzelectwie. Zaskoczenie było duże i od razu odżyły też piękne wspomnienia. Bo przecież 16 lat wcześniej, w tej samej konkurencji – strzelanie z karabinu pneumatycznego na 10 metrów – już na początku igrzysk w Atlancie złoto zdobyła Renata Mauer. Tamte igrzyska biało-czerwoni zakończyli z dorobkiem aż siedemnastu krążków. Powtórzyć tamten wynik będzie niezwykle trudno. Bo tak udanego startu jak Bogacka nie mieli na przykład Sylwia Gruchała czy Marcin Matkowski oraz Mariusz Fyrstenberg.

Sposób, w jaki pierwszą medalową szansę straciła nasza florecistka, zaniepokoił. To dla Sylwii Gruchały ostatnie igrzyska w karierze, szkoda, że zaczęła je tak źle. W jeszcze gorszym nastroju po swoim pierwszym występie była Agnieszka Radwańska. Jeden z zagranicznych dziennikarzy sugerował, że Polka może mieć kłopoty w pierwszym meczu z powodu… niesienia biało-czerwonej flagi na ceremonii otwarcia. I niestety Ben Rothenberg z „New York Timesa” miał rację. Nasza wielka medalowa nadzieja szybko odpadła z turnieju singlistek. Wielu innych Polaków także zawodziło. Wystarczy podać przykład reprezentującego nasz kraj w tenisie stołowym Wang Zeng Yi. Najpierw z wielkimi kłopotami ograł 43-letniego rywala z Brazylii, a dzień później, prowadząc już trzy do zera w setach, przegrał ostatecznie z przeciwnikiem z Hiszpanii, który 31 maja ukończył (i to nie żart) 50 lat!

Na szczęście na inaugurację nie zawiedli siatkarze. Mecz z Włochami asem serwisowym zakończył Bartosz Kurek. Pod siatką asów więc nie brakuje, ale chociaż początek igrzysk dał mi w sumie wiele pozytywnych emocji, to gdzieś z tyłu głowy siedzi niepokój. Oto, jakie będą to dla nas igrzyska? Czy czeka nas więcej bolesnych porażek, czy jednak miłych niespodzianek? Ja pragnę jednej odpowiedzi na to pytanie. Pozytywnej!

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 32 (361), 5 sierpnia 2012 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 22 kwietnia

Wtorek w oktawie Wielkanocy
+ Czytania liturgiczne (rok C, I):  J 20, 11-18
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
28. dzień nowenny za Ojczyznę
Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz

- Reklama -


Najczęściej czytane artykuły



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter