Czy małżeństwo potrzebuje reklamy? Zbadań przeprowadzonych na potrzeby kampanii i opublikowanych przez Fundację Mamy i Taty wynika, że tak. Małżeństwo wśród młodych Polaków nie jest oceniane dobrze. Kojarzy się z ograniczeniem wolności i ingerencją w niezależność. Wiąże się z obowiązkami i odpowiedzialnością, a więc rzeczywistością, przed którą młodzi chcą jak najdalej uciec. Mężczyźni podkreślali, że małżeństwo to nuda, rutyna, brak swobody, tak zwane wpadnięcie w kierat. To także konieczność uzgadniania wszystkiego ze współmałżonkiem. Dlatego wybór częściej pada na wolne związki, bo z takiej relacji łatwiej, według nich, zrezygnować; odejść, nie łamiąc żadnych przyrzeczeń czy danego słowa. Argumentem przeciw małżeństwu była także przewidywalność, brak spontaniczności i brak czasu dla siebie.
Badania pokazują, że wolne związki są przede wszystkim skoncentrowane na przyjemnościach i korzyściach. Jak mówi Paweł Woliński, prezes Fundacji Mamy i Taty – przyczyn takiego podejścia do małżeństwa można szukać w wielu miejscach, w sferze kultury, obyczajowości, w czynnikach ekonomicznych, które są często barierą niepozwalającą młodym na sformalizowanie związku. Z badań wynika, że młodzi Polacy często nie mają prostej, podstawowej wiedzy na temat tego, czym w istocie jest małżeństwo. Stąd rozczarowania, które pojawiają się w zderzeniu wyobrażeń z rzeczywistością.
– Jeżeli oczekuje się, że małżeństwo będzie wyglądało tak jak w serialu, nawet jeśli jest tam ono przedstawione pozytywnie, to tak na pewno nie będzie – mówi Paweł Woliński. – Zresztą – podkreśla prezes Fundacji – filmy z happy endem kończą się na frazie „żyli długo i szczęśliwie”, a powszedni dzień, który następuje po tym kulminacyjnym momencie, nie jest już pokazany. Nie mamy więc modelu, który moglibyśmy naśladować.
Spora część młodych ludzi nie uważa trwałości za wartość godną obrony czy ofiary. Fundacja Mamy i Taty stawia więc przed sobą trudne zadanie. Tym, którzy są nastawieni na konsumpcję i świadomość, że mogą mieć wszystko, twórcy akcji chcą powiedzieć – jest coś, czego nie możesz mieć. Kampania pokazuje, że wierność wolności własnej, egocentrycznej również oznacza pewną stratę.
CO MOŻNA STRACIĆ?
Podstawowa wartość, której nie dają wolne związki, to stałość. Tęsknota za nią jest w wielu młodych ludziach. Badania przeprowadzone przez Fundację pokazują, że młodzi Polacy boją się rozwodu. W kampanii chodzi więc także o zbudowanie przekonania, że to, czy związek będzie porażką czy sukcesem, zależy głównie od męża i żony. Że małżeństwo to relacja, o którą warto się starać każdego dnia. Paweł Woliński podkreśla, że taki związek może być życiową przygodą, która daje możliwość wcielenia w życie takich ambicji, których nie da się zrealizować w przestrzeni zawodowej czy w obszarze zindywidualizowanych zainteresowań.
Na szczęście młodzi ludzie widzą także zalety małżeństwa i do tych zalet chce się odnosić ta kampania społeczna. Wprawdzie mają więcej skojarzeń negatywnych niż pozytywnych, ale jednak aż 75 proc. badanych tęskni za miłością na całe życie i uważa, że małżeństwo może być źródłem prawdziwego szczęścia. Paweł Woliński podkreśla, że zalety blakną przy wadach, są traktowane niejako z mniejszą uwagą, mniej je widać. Dlatego też Fundacja poprzez kampanię chce te zalety oświetlić, pokazać z bliska czy wręcz promować i przypomnieć, że o związek warto dbać. Akcja ma pokazać, że miłość nie jest kolejnym produktem, który można sobie kupić i mieć. Tylko w małżeństwie dostępne jest także poczucie bezwarunkowego przyjęcia przez drugą osobę, bezpieczeństwo, wsparcie i obecność w trudnych sytuacjach.
![]() | Anna Malec |