"Mroczny rycerz powstaje" – kolejna ekranizacja słynnych komiksów o Batmanie wchodzi na światowe ekrany w cieniu potwornej zbrodni, do jakiej doszło w czasie nocnego, premierowego pokazu tego utworu w Denver.
W trakcie seansu na salę wtargnął młody osobnik w przebraniu Jokera, symbolicznego wroga Batmana. Zastrzelił kilkunastu i ranił kilkudziesięciu widzów.
Media i biegli sądowi zastanawiają się, co było przyczyną tragedii. Czy szaleniec inspirował się sugestywnym obrazem zła, jaki emanuje z tego i wielu innych sensacyjnych filmów? Zalewająca kino i gry komputerowe przemoc nie jest już bowiem umowna czy fantastyczna, jak dawniej, tylko namacalna, ponura i realistyczna. Także w nowym, ponaddwuipółgodzinnym, nużącym i klaustrofobicznym filmie o Batmanie bohater nie jest fantastyczną postacią – jak w pierwszych odcinkach – w masce i pelerynie, lecz znudzonym, cierpiącym i schorowanym człowiekiem, pozbawionym nadludzkich mocy, zdanym na własne siły i urządzenia techniczne, które wybudowali jego współpracownicy. Jego przeciwnik, terrorysta Bane, wygląda zaś na okaleczonego, godnego litości człowieka, w młodości ofiarę ludzkich nieprawości, który poprzez wzniecenie totalnego terroru mści się za swoje krzywdy na społeczeństwie miasta Gotham City, symbolizującym tu Manhattan, całą Amerykę i cywilizację Zachodu.
Po ośmiu latach uśpienia schorowany miliarder Bruce Wayne musi, po szybkich operacjach, znowu przywdziać kostium Batmana i walczyć w obronie cywilizacji. Jednak rzeczywistość, o którą walczy Batman, została ukazana w sposób niemal odstręczający jako totalnie skorumpowany system społeczny, w którym tylko nieliczne jednostki zachowują jako taką przyzwoitość.

Autorzy mieszają niepotrzebnie zbyt liczne wątki. Reżyser nie szczędzi nam także skrajnie krytycznych, lewicowych z ducha uwag pod adresem upadającego kapitalizmu, nierówności społecznych, itd. Jaki ma więc sens walka o tak zdegenerowany system cywilizacyjny? W amerykańskiej mitologii tradycyjnego komiksu, jako części tamtejszej kultury popularnej, podstawą działań bohaterów – Supermana, Batmana, Spider-Mana – była walka ze złem w obronie świata, który należało w sposób oczywisty chronić przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Premiera nowego filmu o Batmanie w cieniu makabrycznej zbrodni świadczy o tym, że zło rozlewa się coraz bardziej, moralnych hamulców jest coraz mniej.
"Mroczny rycerz powstaje" („The Dark Knight Rises”), USA 2012.
Reżyseria – Christopher Nolan.
Wykonawcy: Christian Bale, Anne Hathaway, Joseph Gordon-Levitt, Tom Hardy, Michael Caine, Morgan Freeman, Marion Cotillard, Gary Oldman i inni.
Dystrybucja – Warner Bros Poland