Jak talent Céline Martin dał nam wgląd w duszę świętego.
Céline Martin, znana również jako siostra Geneviève od Świętego Oblicza, zmarła 25 lutego 1959 roku w wieku 89 lat. Jej młodszą siostrą jest św. Teresa z Lisieux. Jej rodzice, Louis i Zelie, są świętymi, a jej starsza siostra, Leone Martin (siostra Francoise-Thérèse od Nawiedzenia w Caen) jest Sługą Bożą.
Młoda Céline była buntowniczką. Miała wytrwałego ducha, serce artystki i umysł inżyniera. W swojej autobiografii stwierdza:
Naprawdę lubiłam tworzyć wynalazki i rozumieć mechanizmy. Mając maszynę do szycia, całkowicie ją rozebrałam, a po wyczyszczeniu każdej części odłożyłam je na swoje miejsce. Mówiąc o maszynie do szycia, wiedziałam też, jak sprawić, by działała, i często razem z kuzynami robiliśmy sobie stroje!.
Wyróżniała się w nauce i zdobyła kilka nagród za wybitne wyniki w matematyce.
Jej talenty były różnorodne - galwanizacja, szkicowanie, fotografia - ale najwięcej serca miała do malarstwa. Otrzymała propozycję studiowania u mistrzów w Paryżu. Zachęcał ją nawet ojciec, Louis. Jednak po tym, jak zaoferował jej pomoc w przeprowadzce, wyjawiła mu, że czuje się powołana do bycia zakonnicą.
Po jego śmierci wstąpiła do klasztoru karmelitanek w Lisieux, przyjmując imię siostry Geneviève od Świętego Oblicza, dołączając do swoich sióstr i kuzynki. Wraz z jej obfitymi umiejętnościami i talentami, pozwolono jej zabrać ze sobą nieporęczny aparat fotograficzny. To był prosty gest, który miał głęboki wpływ na świat.
Aparat był drewnianą skrzynką 13x18 z obiektywem „Darlot”. Wykorzystywał on proces suchej płyty lub „tintype”, znany również jako ferrotype. Była to XIX-wieczna technika fotograficzna, która tworzyła pozytywowy obraz na metalowej blasze pokrytej lakierem. Proces ten polega na pokryciu cienkiej żelaznej płytki światłoczułą mieszanką kolodionu i azotanu srebra. Jest ona naświetlana w aparacie fotograficznym, a następnie natychmiast wywoływana, utrwalana i lakierowana, co pozwala uzyskać trwały, szczegółowy i stosunkowo niedrogi obraz. Proces ten wymagał jednak sporo pracy. Rzeczy musiały być starannie zainscenizowane i upozowane, a obiekty musiały pozostać niewzruszone przez minutę ze względu na niską światłoczułość nośnika z ISO 1.
Choć jej umiejętności były imponujące, to miejsce, w którym fotografowała, było przełomowe. Była jedną z pierwszych osób, które fotografowały w klasztorze, i pierwszą zakonnicą, która to robiła. Bycie członkiem wspólnoty zakonnej dało jej dostęp do serca zakonu.
Po wstąpieniu do klasztoru wykonała 41 zdjęć, które obejmowały jej młodszą siostrę, św. Teresę z Lisieux, kronikę jej życia i ostatecznie jej śmierć.
Każdego roku wspólnota karmelitańska obchodziła święto przeoryszy, w tym przypadku Matki Agnieszki od Jezusa (Pauliny Martin). Thérèse przyczyniła się do tych uroczystości, pisząc sztuki, które miały być wystawiane. Na święto Matki Agnieszki przygotowała sztukę o św. Joannie d'Arc. Céline dołączyła do klasztoru kilka miesięcy wcześniej i zagrała rolę św. Katarzyny... i fotografa. Podczas jednego z przedstawień Céline wcielająca się w postać Joanny ledwo uniknęła spalenia żywcem w przypadkowym pożarze, w którym stała niewzruszona, demonstrując swoją gotowość do ofiarowania życia Bogu. Pod tym wszystkim kryła się nieustanna pasja Céline do Chrystusa, co było widoczne w jej pismach:
Od chwili, gdy po raz pierwszy szukamy Jego królestwa i Jego sprawiedliwości, On jest z nami szczęśliwy. I jestem pewna, że nawet w zawodach, które nie miały wieczności jako bezpośredniego celu, zawsze oddawałam się im z zamiarem znalezienia w nich piękna, które przybliżyłoby mnie do mojego Stwórcy. Poza tym nie było to trudne, wszystko mnie do Niego podnosiło, nawet rzeczy, które naturalnie powinny mnie od Niego oddalać.
Spędziła całe życie na rozwijaniu otrzymanych od Boga darów.
Źródło: The National Catholic Register, Jeffrey Bruno, Patron Nun of Photographers? Meet Céline Martin, Sister of St. Thérèse, Features February 25, 2025, opr. idziemy.pl/km
Co? Gdzie? Kiedy?
