20 czerwca
piątek
Diny, Bogny, Florentyny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Turyści, wracajcie do domu!

Ocena: 4.4
95

Na Półwyspie Iberyjskim z roku na rok rośnie liczba turystów, a Hiszpania i Portugalia inkasują z tego tytułu miliony. Napływ wczasowiczów drażni jednak miejscową ludność, coraz niechętniej do nich nastawioną.

fot. Marcin Zatyka

Czasy, kiedy hiszpańskie władze dwoiły się i troiły, by zaskarbić sobie przychylność zagranicznych turystów, minęły. W większości popularnych wśród urlopowiczów miejsc wypoczynku od kilku lat przybywa protestów przeciwko ich obecności. I to pomimo korzyści, jakie czerpie z turystyki gospodarka Hiszpanii. Podobne zjawisko widać w Portugalii, której mieszkańcy coraz częściej ignorują hasła o „dobrobycie zapewnionym przez turystów”. Twierdzą, że oni sami tego po swoich portfelach nie dostrzegają.

 


GŁOŚNO I DROGO

Bunt lokalnych społeczności przeciw napływowi turystów to, jak wskazują eksperci, podcinanie gałęzi, na której się siedzi, bo gospodarka państw Półwyspu Iberyjskiego opiera się na wpływach z turystyki. – W przypadku Hiszpanii ich udział przekracza 12 proc. PKB, w Portugalii jest blisko 9 proc. PKB – wyjaśnia portugalski ekonomista Miguel Monteiro, dodając, że nic nie wskazuje na to, aby rosnąca wśród wczasowiczów popularność obu krajów miała zostać powstrzymana w najbliższym czasie. Rekordowa w ciągu ostatniego roku liczba turystów w Hiszpanii i Portugalii, odpowiednio 93 mln i 30 mln, to dowód, że Półwysep Iberyjski przejmuje tych, którzy dotychczas wypoczywali gdzie indziej.

Wraz z nasileniem się konfliktu na Bliskim Wschodzie i destabilizacją Afryki Północnej południowo-zachodnia Europa zyskuje na znaczeniu w oczach turystów. Ich masowy napływ sprawia, że aglomeracje miejskie Hiszpanii i Portugalii stają się coraz mniej przyjazne dla własnych mieszkańców.

Pochodząca z Andaluzji Lidia Sanchez wskazuje na szybko rosnący wraz z masową turystyką dyskomfort: – W centrum Sewilli trudno dziś znaleźć tanie lokum. Większość mieszkań służy w jakiś sposób turystyce, a to prowadzi do dużego wzrostu cen, nie na kieszeń zwyczajnego obywatela. Dotychczasowi rezydenci muszą w związku z tym wyprowadzać się na przedmieścia. Rosną ceny towarów i usług, spada jakość życia.

 


PROTESTY, PROTESTY…

Turystyczne rekordy nie idą w parze z sympatią wobec wczasowiczów. Upowszechniają się protesty, przybierając też coraz bardziej urozmaicone formy. Wśród sposobów uprzykrzenia życia gościom są m.in.: pikiety pod hotelami, blokowanie ścieżek na plażę, a nawet oblewanie wodą. Najwięcej demonstracji przeciwko masowej turystyce odbywa się na Balearach, w Andaluzji, Kraju Basków, a także w Katalonii i na Wyspach Kanaryjskich, gdzie przez pewien czas grupa mieszkańców prowadziła nawet strajk głodowy.

Coraz częściej mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego przekonują też lokalne władze do wprowadzenia restrykcji utrudniających wynajem mieszkań turystom lub podatku turystycznego. Odnotowują, że w wielu miastach Portugalii i Hiszpanii w ciągu dekady ceny wynajmu mieszkań w związku z boomem turystycznym wzrosły o ponad 50 proc.

Rezydująca pod Sewillą Ana Gamero wskazuje na fakt, że także samorządowcy coraz częściej sami doświadczają skutków masowej turystyki: chaosu, a przede wszystkim rosnących kosztów życia. – Choć dzięki masowej turystyce Hiszpania zarabia dziś rekordowe sumy, to pieniądze te są niesprawiedliwie dzielone. Przeciętny Hiszpan doświadcza korzyści finansowych płynących z masowej turystyki w bardzo małym stopniu albo w ogóle ich nie doświadcza – tłumaczy mieszkanka Andaluzji i dodaje, że największymi beneficjentami są zlokalizowane w centrach miast placówki gastronomiczne.

 


PODATEK DLA GOŚCI

Jednym z najbardziej popularnych wśród turystów regionów Europy, gdzie jednocześnie rośnie niechęć wobec wczasowiczów, są Wyspy Kanaryjskie. Zorganizowany tam 18 maja protest przeciwko masowej turystyce był jedną z wielu w ostatnim czasie demonstracji niezadowolenia miejscowej ludności. O ile przed rokiem w manifestacjach tych brało udział kilkaset osób, o tyle na majowym marszu pojawiło się ponad 20 tys. osób. Skandowali oni m.in.: „Turyści, wracajcie do domu!”, „Dajcie nam spokój!”, a także „Wyspy Kanaryjskie nie są na sprzedaż!”.

Klimat wokół turystyki na Półwyspie Iberyjskim jest coraz gorszy także w związku z naciskami opinii publicznej na władze lokalne i państwowe. Turyści są uznawani za winnych m.in. kryzysu mieszkaniowego, przejawiającego się wzrostem cen wynajmu i brakiem dostępnych mieszkań. Jedną z ostatnich prób zastopowania masowej turystyki było zwrócenie się w maju przez władze Hiszpanii do platformy wynajmu lokali Airbnb z wnioskiem o usunięcie ponad 65 tys. propozycji wynajmu miejsc noclegowych z jej oferty. Argumentem był rzekomy brak odpowiednich zezwoleń na krótkoterminowy wynajem mieszkań.

Protestom przeciwko turystom towarzyszy w wielu miejscach w Hiszpanii i Portugalii wprowadzanie podatków turystycznych. Zdecydowały się na nie nawet najdalej wysunięte na zachód Europy Azory. Na Sao Miguel, głównej wyspie portugalskiego archipelagu na Oceanie Atlantyckim, od stycznia egzekwowany jest podatek w wysokości 2 euro za noc pobytu. Prezes Stowarzyszenia Azorskich Gmin (AMRAA) Alexandre Gudencio wyjaśnia, że wprowadzenie podatku wynika z coraz większych obciążeń finansowych dla azorskich gmin w związku z utrzymaniem czystości oraz infrastruktury turystycznej. Jego zdaniem podatek został wprowadzony po to, aby koszty te przenieść z mieszkańców wyspy na turystów. Według szacunków władz Sao Miguel dzięki wpływom z podatku turystycznego w 2025 r. miejscowe gminy otrzymają ok. 10 mln euro.

 


ZABLOKOWANA LIZBONA

Azory nie są jedynym regionem Portugalii z podatkiem turystycznym. Taksa tego rodzaju obowiązuje już na terenie ponad 30 portugalskich gmin. Do najwyższych należy podatek za pobyt w Porto i w Lizbonie, odpowiednio 3 i 4 euro za dobę. Wprawdzie dzięki masowemu napływowi wczasowiczów stołeczne władze inkasują dziś rekordowe kwoty, ale naciski mieszkańców zmusiły włodarzy Lizbony do działań obliczonych na wyhamowanie masowej turystyki metodami administracyjnymi.

Od listopada 2024 r. w Lizbonie obowiązuje zakaz rejestracji nowych lokalnych obiektów noclegowych dla turystów. Wprawdzie początkowo zakładano, że będzie on trwał przez pół roku, ale w maju br. rada miejska portugalskiej stolicy zdecydowała o jego wydłużeniu o kolejne sześć miesięcy. Stołeczni radni twierdzą, że istnieje konieczność „zapewnienia spokojnego bytowania mieszkańcom miasta” wraz z nasilającym się napływem urlopowiczów do aglomeracji Lizbony. Podkreślają, że w przyszłości konieczne będą dalsze uregulowania w zakresie wynajmu lokalnego, w tym wynajmu turystycznego w mieszkaniach prywatnych. Kluczowe decyzje spodziewane są po zaplanowanych na tegoroczną jesień wyborach samorządowych w Portugalii.

Regulacja o wydłużeniu zakazu jest niekorzystnie odbierana zwłaszcza przez małych przedsiębiorców turystycznych. W ocenie Marii Pinto, wynajmującej turystom prywatne mieszkania pod Lizboną, na wydłużeniu zakazu skorzystają głównie więksi gracze rynkowi, w tym sieci hotelowe, które umacniają się na szybko rosnącym rynku turystycznym w portugalskiej stolicy. Zyskują, jak dodaje, właściciele lokalnych obiektów noclegowych na obrzeżach Lizbony, szczególnie tych usytuowanych wzdłuż linii brzegowej, takich jak Ericeira czy Sesimbra.

Pomimo restrykcji najbliższe miesiące nie zapowiadają odwrotu turystów od Portugalii. Rząd premiera Luisa Montenegra spodziewa się, że bieżący rok zakończy się dla portugalskiej turystyki kolejnym rekordem liczby turystów, przekraczającym 33 mln.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, korespondent PAP oraz tygodnika „Idziemy” z Portugalii i Hiszpanii.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 czerwca

Czwartek, XI Tydzień zwykły
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): 
Łk 9, 11b-17

+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter